Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Delfinarium


Rekomendowane odpowiedzi

Płaszcz z brokatu
Kryształowe cytry wybrzmiewające jednym wersem: "jutro"
... Kanarek wyfrunie z fiolki z trucizną.
Kupię białe lakierki.
I położę się obok siebie w trumnie - czarnych myśli i  nieprzytomnego stuporu ...

Nie muszę już dbać o stroje: chodzę, jak ociężały wagabond, który je już jedynie mocno potłuczone ziemniaki

Życie doświadczyło mnie niebieskim światłem na przejściu dla pieszych przed "moim" domem, który nigdy nawet nie był wyobrażony ... 

 

... Wózek z lalkami,bernardyn u boku, to - seanse u terapeuty na wodym łóżku ...

Ryby czy Wodnik?

Wiedziałam, że chcę, aby moje życie było jak łowienie ryb

I w istocie: spokojnie przyglądam się rzece, nie mam ochoty igrać z jej nurtem, jednak z połowu zawsze wracam z niczym
Patroszę jedynie myśl o jakimś Jonaszu ...
I zasiadam do samotnej kolacji.

 

W starym albumie z koziej skóry wkleiłam fotografię na której pochylam się z uniżeniem nad półmiskiem marynowanego rekina...

Zalewa mnie fala czułych wspomnień ....
I nagle ość w gardle. 

Niech to, ja chyba ... nie żyję! 

 

Ponad dachami dalej surfuje niebo
A wypchani trocinami ludzie nadal przypominają mi o tych miejscach, których nigdy nie chciałam odwiedzić. 
Ich.
I siebie.

 

"Już lepiej? Może taksówkę?" 

Edytowane przez Lidia Maria Concertina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...