Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ona i on(we wspólnej samotności)


Rekomendowane odpowiedzi

ich twarze maszerują
w pochodzie nieżyczliwych
zainteresowań-codziennych

w pewnych asytuacjach
anormalnych
bez zahamowań
wysyłaja do siebie
słowa ubrane
w kagańce milczenia

w bezładzie
nie dostrzegają
opłakanych skutków
wspólnoosobnych spotkań

przybieraja postawe obronną
w stosunku do spełnienia
które uwięzione
w splocie ich rąk
krwawi nieporozumieniem

stają się filozofami
własnych poswięceń
rozkładając miłość
na czynniki ostatnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze małe potknięcie ortogr. : "poświęceń" - dobrze by było żebyś poprawił. Po drugie - zimno bije od tego związku, chyba nic ich nie łączy oprócz wspólnego marszu. Na pewno nie łączy ich miłość - w kontekście wiersza: "bezład, milczenie, nieporozumienie", "filozofowie" jak ofiary "własnych poświęceń". Jeśli tak czujesz, to może fikcja jest prawdą? Pozdrawiam ciepło i zawsze życzliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zawsze od wyuczonego i. poprawione!. fikcja nie musi dotyczyć mnie realnego , a juz na pewno nie muszę literackim ja" utożsamiac się z nimi .a marsz też ich nie łączy raczej.fikcja to fikcja dobrze to wiesz.czyli jesteś na nie rozumiem? pozdrow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, nie! jestem na tak, choć całość w przygnębiającej tonacji. Dlaczego? Jeśli ja-"uczona" (ironicznie?) mogłabym wrzucić jakąś uwagę, to przemyślałabym połączenie "asytuacja anormalana" - trochę za dużo tego "a"; może wystarczy anormalna? Ciepłe pozdrowienia na dzień dobry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...