Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dasia

Użytkownicy
  • Postów

    57
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dasia

  1. Jutro odbiciu lustra powiem że jestem tym kim byłam wiara bez wątpliwości miłość bez warunków nadzieja bez uzależnień jutro ujrzy mnie znowu w starym blasku Czy zatęsknię za dzisiaj?
  2. Dziękuję za krytykę, ale - niestety - nie wnosi ona niczego rzeczowego. Może konkretniej?
  3. Wielkie dzięki za uwagi, ale smo życie jest banalne. Czyż nie? Nie ma w nim nic zaskakującego, wszystko się powtarza, te same błędy, te same wpadki. Więc może o banale warto czasami napisać banalnie?
  4. Wielkie dzięki za uwagi, ale smo życie jest banalne. Czyż nie? Nie ma w nim nic zaskakującego, wszystko się powtarza, te same błędy, te same wpadki. Więc może o banale warto czasami napisać banalnie?
  5. Krystalicznie gładką strukturę nieznacznie pokryła siatka pajęczych nitek ich macki pochłaniały niestrudzenie kolejne obszary zawsze otwarte na obcą ingerencję bruzdy wżerały się coraz głębiej korodując szlachetność materii konsekwentnie beznamiętnie znaczyły szlak przebyty śladami ran bezkrwawych z każdym krzykiem wpijały się w czyste intencje by nazwać je wyrachowaniem I tak błękit spojrzenia uległ unicestwieniu
  6. Teraz dopiero brzmi krytyka. Dziękuję, wszystko warte przemyślenia i na pewno przeredagowania. Popracuję i umieszczę poprawioną wersję. Och, kamień runął - to lubię, im ostrzej, tym lepiej. To dopiero zabawa. Niskie ukłony i ciepłe pozdrowienia :):):):):)
  7. Nie chcę przymykania oka na resztę! to ma być komentarz krytyczny, chyba nieustannie się uczymy. Tego chcę! Nie!!! - dla pobłażliwości, bo intencja. Bzdura. Jeśli wszyscy oceniali poprzez taki pryzmat, to jeszcze raz proszę o uwagi - KRYTYCZNE. chcę doskonalić warsztat, a nie poprzestawać na małym. Wszystkim dziękuję i czekam na opinie.
  8. Czytałam już wcześnej, chyba na warsztatach - prawda? Czuję w nim bunt, a nie miłość do...hm... ojczyzny (?), jej codzienności mało szczęśliwej. Całość ma budowę sonetu, ale tylko budowę. Dlaczego? Skoro zadbałeś o wersyfikację, mogłeś zadbać o treść: 2 x opis + 2 x refleksja. A może się mylę... Ciepło pozdrawiam.
  9. Dziecinnie przytulam się do Twoich twardych dłoni wiosennych uśmiechów pierwszych prymulek marcowych Mech porasta ścieżki Twoich śladów słowa uparcie milczą ciepłem wspomnień a ja co dzień witam Cię o wschodzie słońca i żegnam wieczornym „dobranoc” Jesteś tuż obok... za wcześnie mówić - nie trzeba przecież... nadal żyjesz w moim sercu... Tato
  10. No cóż, ile głów, tyle propozycji. Przegadany? hm... może, zastanowię się. Wszystkie wersje mają coś w sobie, za wszystkie dziękuję. Nie mam nic przeciw cięciom, ale... najbardziej podoba mi się ostatnia propozycja - może dlatego, że mi najbliższa. Pozdrawiam jak zawsze cieplutko.
  11. Była tam... Słabość nie siła zaprowadziła ją za rękę Milcząca odwróciła głowę i powiedziała: "zostań" Stanęła na ostrzu zimnej samotności - wyobcowana o krok od niebycia Poznała suchy smak depresyjnej bezsilności i ust niemo krzyczących do... nikogo Granica...? Każdego dnia widzi ją na wyciągnięcie myśli przez każdą łzę dotkniętego serca
  12. Damianie, pomyśl i nie upieraj się. Twoje "ja-ja" brzmi jak "je-je" (przyśpiewka) . Poza tym, jak to zmierzasz do pointy, skoro już w pierwszy wersie piszesz: "z prowincjonalnego zadupia wołam do Ciebie". Na moje oko to klamra, pomyśl nad tym ostatnim zdaniem. Powiedz, co chciałeś wyeksponować, bo nie bardzo rozumiem. Czy to jest Twoja niechciana zgoda na uotżsamienie się z tym pogardzanym miejscem? Pozdrowionka, jak zawsze ciepłe.
  13. Piotrze, cieszę się, że trafiłeś na te strony. Czytałam wiersz wiele razy i poddałam go lekkiej kosmetyce. Przeczytaj i osądź: Ranimy się słowami do krwi pierwszej i ostatniej tniemy językami jak ostrzami noża na oślep Podłoga kwitnie czerwienią a wraz z nią uchodzi z nas człowiek rozdeptany w zapamiętaniu na twardej posadzce kuchni Ciepło pozdrawiam DM
  14. Drogi Damianie ten wiersz dedykuję właśnie Tobie i z myślą o Tobie skończyłam go właśnie tak. Pozdrawiam, baw się z głową na karku - niekoniecznie w obłokach. Co do rozrzucenia wersów wygląda nieźle. Ukłony dla Alter Net Kropla rosy "śni o wschodzie słońca", bo o poranku ktoś ją pokochał i obiecał być z nią na zawsze; więc o czym ma marzyć, jeśli nie o wschodzie? to logiczne. Jak NN, wyjaśniłam? Ogromnie dziękuję za wszystkie uwagi, choć ja sądzę, że mimo wszystko wiersz "płynie". Pa, ciepłe pozdrowienia.
  15. Słodko zakwitła kroplą rosy o poranku przytulił usta zauroczone i powiedział: na zawsze do kolejnej świeżej rosy płatek po płatku odpadł zwiędła śniąc o wschodzie słońca
  16. Nie gniewaj się za sugestie, ale zrobiłam to po to, by zrozumieć, co napisałeś: Umarłem zamysłem śmierci Dla innych - nieserdecznych Nie pamiętam Tych skażonych, tak przewiewnych. Ja - buntownik logicznych przekonań Stworzony z niewyraźnych przypadków Rozkładam tę całość i nicość wyborów Na początek i koniec niedojrzałości Dziecinnej i starczej, Wierząc ślepo w to, że dorosnę do tego, By umrzeć z godnością podniesioną do góry Po planowanej sześćdziesiątce. Zastanowiłabym się nad "tych skażonych, tak przewiewnych", ale nie wiem, o czym myślałeś. Ciepłe pozdrowienia i miłego dnia - bezstresowego.
  17. Oj, damianie, zupełnie inny styl. Podoba mi się, naprawdę, ale... koniec poprawiłabym. ciepłe pozdrowienia bratniej duszy. Trzymaj się ciepło.
  18. O, nie! jestem na tak, choć całość w przygnębiającej tonacji. Dlaczego? Jeśli ja-"uczona" (ironicznie?) mogłabym wrzucić jakąś uwagę, to przemyślałabym połączenie "asytuacja anormalana" - trochę za dużo tego "a"; może wystarczy anormalna? Ciepłe pozdrowienia na dzień dobry
  19. Rzeczywiście, teraz jest bosko! Poczułam lato i z kącika serca zatęskniłam za ciepłem promieni i za tymi niezwykłymi brylantami rosy. Dziękuję za uświadomienie, jaki świat jest piękny. Teraz chce się żyć. Ciepłe, ciepłe pozdrowienia.
  20. On znacznie gorzej ocenił sytuację. Czytaj odpowiedź wierszem. Pozdrowienia i do zobaczenia jutro.
  21. Moja straszna natura uporządkowana woła o uporządkowanie kolejności: może najpierw zmysły, a więc "słyszałeś, widziałeś, dotykałeś, czułeś". "Zbierałeś" już się nie mieści, choć dalsza część strofki świetna. Nastrój, w jaki wprowadza całość, zdecydowanie psuje koniec - zbyt jednoznaczny, twardy, malo lotny. Ale ogolne wrażenia na +. Pozdrawiam.
  22. Po pierwsze małe potknięcie ortogr. : "poświęceń" - dobrze by było żebyś poprawił. Po drugie - zimno bije od tego związku, chyba nic ich nie łączy oprócz wspólnego marszu. Na pewno nie łączy ich miłość - w kontekście wiersza: "bezład, milczenie, nieporozumienie", "filozofowie" jak ofiary "własnych poświęceń". Jeśli tak czujesz, to może fikcja jest prawdą? Pozdrawiam ciepło i zawsze życzliwie.
  23. :):):) to za ciepłe opinie. Pozdrawiam
  24. Mijają się spotkaniami najczulszych wyznań spojrzeń i szeptów nadmiar słów zawieszając na wątłych nitkach oczekiwań - zawsze różnych od czasu spełnienia Atakiem i obroną trwają w chaosie potknięć o krzyk egocentryków A jeśli zrozumienie leży za barierą ciszy...
  25. :):):) rozumiem odpowiedź, ale pozwolisz, że zwrócę uwagę na małe potknięcie: powinno być - "była dla niej przeszłość której nie zdążyła zmyć" I dlaczego "uczucie pseudorozdrażnienia"? czy na pewno tylko "pseudorozdrażnienie"? Z ciepłym pozdrowieniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...