Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dom tworzą ludzie


Rekomendowane odpowiedzi

kolejny dom się zaścielił

zaraz będą chodzić ludzie

mierzyć projektować ustawiać

każdy zgodnie z rolą

jaką ustalił dla siebie


 

jeden będzie ustępliwy

drugi nie do poruszenia

zaczną trzeć podłogę

zostawiając brzydkie rysy

potem nawet pocieknie

z sufitu po ścianie


 

i wyjdzie dom z siebie

będzie paradował nagi

po osiedlu po znajomych

ktoś zbatorzy go ktoś ubierze

wzruszy się więc opamięta

i wróci do siebie wróci


 

znów przyniesie ciepło

które zawiesi jak lampę

wnet rozleją się jasności

tylu ludzi się na nie złożyło

polubili jego mieszkańców

niech i oni polubią siebie


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pewnie masz rację, jak ktoś o dom nie dba to jego uroda niknie. Myślę, że (jeśliby rozpatrywać to dno wiersza o którym piszesz , jeśli dobrze zrozumiałam, bo w założeniu tu są dwa rozważania) i tak warto próbować.

Akurat obserwuję w otoczeniu pewien rozpad, który bardzo mnie zabolał i to jest niesamowite jaką konstrukcją był, bo kiedy się wali to po bokach wszystko dostaje rykoszetem.

Dziękuję za wizytę i miłe słowo :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ech... w takim razie może powinnam zakończyć na tytule? :)

 

Dziękuję i pozdrawiam.  

Próbuję zaczarować rzeczywistość :) może trochę przestrzec, bo jednak jeśli chodzi o ludzi, są pary, które jak ta szklanka z duraleksu spadły na kafelki ze trzydzieści razy, ale pozostają w całości.

 

Miło ciebie widzieć pod tekstem :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To wynik obserwacji budowy u sąsiada :) Dopóki dom nie był zadaszony to nikt nic przy nim nie robił w środku... wiadomo to byłoby bez sensu skoro gips zamoknie i takie tam. Tak naprawdę budynkiem jest zainteresowane zawsze wąskie grono osób i to im zależy na wewnętrznym wyglądzie, ale oni chodzą wkoło niego przez cały czas, nie przyjdą nagle znikąd dlatego "chodzić".

 

:)

Myślę, że to jest indywidualna sprawa... bywają przecież różne przypadki.

Ciebie też miło było gościć:)

 

Miłego wieczoru życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @ViennaP Dzięki za rymowany komentarz. Pozdrawiam
    • Zgrabnie to wyszło, ale kłują mnie te "lekko" zużyte metafory na początku, może dlatego, że sam się często łapię, jak po nie sięgam.   A tutaj? Po prostu pierwsze trzy wersy zrujnowały mi nastrój - bo jakże to: znowu księżyc? ten blask? i ćmy! są i ćmy! Jakże by inaczej - giną! Oczywiście w blasku ognia!  Przecież to wszystko można zdekomponować do trzech, dwóch chwytów, schemat jest prawie zawsze taki sam:   światło ulicznej lampy wabi zbudzone ćmy   każdej nocy światło lampy wabi ćmy   nocą światło wabi   samotność   I bum! Mamy to! Tysiąc pięćset milionowy księżyc wredny typ pożera ćmy i ogóle w ogniu... a tak poza tym tu jest lampa! Ale co to ma za znacznie - równie wyeksploatowana rzecz pożerająca wszystko na swej drodze  ;)   Niestety użycie "typowych" metafor musi być cholernie uzasadnione. Inaczej wchodzimy na pole minowe. Tak uważam.   PS. Sorki, może przesadzam, reszta poszła potem bardzo fajnie. Poza tym, wiem, to nie warsztat, ale sobie pozwolę, bo uważam, że od Ciebie można wymagać więcej :) Jeden z Twoich ostatnich utworów wbił mnie w fotel i to pewnie dlatego.   Czuwaj!
    • @ViennaP   My, jako słowiańscy poganie: Polacy - pierwsi zrobiliśmy Rewolucję Ludową podczas Reakcji Pogańskiej na początku średniowiecza, nomen omen: został wtedy otruty przez dostojników watykańskich - książę Bolesław II Zapomniany, a dopiero potem i to jakże z ogromnym opóźnieniem nastąpiła Rewolucja Francuska (osiemnasty wiek) i Rewolucja Październikowa (dwudziesty wiek), jeśli chodzi o papieży: Karol Wojtyła jako Kardynał i Święty Jan Paweł Drugi był przedstawicielem reformatorów, mieliśmy jeszcze jednego papieża - chłopa pochodzenia polskiego i był jeszcze jeden król Watykanu - Włoch - akurat był propolski, dodam: w najstarszych kronikach pierwszy Król Polski jest przedstawiany jako Bolesław I Chrobry - jeśli była używana cyfra rzymska po imieniu, to: istniał Bolesław II Zapomniany, proszę zauważyć: dlaczego papież Franciszek? Nie łaska - papież Franciszek I - więc?   Łukasz Jasiński 
    • @ViennaP Otóż to, w punkt! @Łukasz Jasiński Interesujące, fajnie zobaczyć inną perspektywę. Twój wiersz ma taki melancholijny, refleksyjny wydźwięk, jakby świat po prostu był, jaki jest, i niewiele dało się z tym zrobić. Ja z kolei wierzę, że można coś zmienić, że ludzkość ma jeszcze szansę na przebudzenie i wyczuwam, że ono powoli nadchodzi i w końcu nastąpi to duchowe przebudzenie i świat będzie taki jaki powinien być. Może to dwa różne podejścia, ale obie perspektywy są ciekawe. Dzięki za podzielenie się tym tekstem!
    • Rozumiem Twoją wrażliwość. Większości nie jest to dane. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...