Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

można... Każdy niepokój jest powiązany z czasem „przyszłym”, można powiedzieć, że „lęk” to dziecko, które „przyszłość” rodzi w nieskończoność — wystarczy zabić przyszłość. Pozdro :)

 

 

 

Opublikowano

Identyfikuję się z tym wierszem. Do tego stopnia, że zrezygnowałbym z trzech pierwszych przymiotników;) 

 

 

Pozdrawiam :) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dzięki :)

Zdaje się, że nie potrafię pisać dłuższych form... Ale... każdy po swojemu :)

 

 

 

 

Dzięki! Za serce i za empatię :)

 

 

 

 

No tak... można... to się wie teoretycznie, jednak smutek czasem dopada nie wiadomo skąd ;)

Pozdro :)

 

 

 

 

 

 

 

Ha :) A ja do nich niezwykle przywiązana... :)

Mam nadzieję, że to przywiązanie zrozumiesz :)

Dzięki i zdrówka również 

 

 

 

 

 

 

@Gosława @Leszczym @Michał Krajewski @Lily Hamon @korneliusz_ @Marek.zak1 

Bardzo Wam dziękuję :)

Opublikowano

@iwonaroma Mądrze w treści, a jeśli chodzi o formę, to trochę mi przeszkadza pierwsza i czwarta strofoida - za bardzo przypominają mi wyliczankę - jedna monoprzymiotnilowa, druga - czysto czasownikowa

 

Może coś by tu...?

Ale to, oczywiście i na szczęście, Twój wiersz :-) 

Pozdrawiam Cię serdecznie, Iwonko.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

:) Dzięki za serce i za uwagi.  Co do pierwszej to pisałam wyżej Radkowi, żem do niej przywiązana... (co nie znaczy, że z czasem się nie odwiążę ;))

Natomiast tę czasownikową to faktycznie skrócę, boć ć ć ć ć ;)

Również serdecznie :)

 

 

 

 

Dzięki!

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

wieczór

 

nie może

obejść się

bez smutku

 

już działają

siły rozkładu

 

/zacichnąć/ . . . . . . . to określenie, mnie osobiście nie bardzo

przeczekać

zasnąć

przespać

 

melancholię

 

brzask jej nie lubi

 

 

Iwonaroma.. znowu 'przytrzymałaś' mnie przy swojej pozycji. Dojrzałam edycję.. więc podejrzałam,

co się zmieniło i, jw. tzn. dla mnie bez przymiotników zaczynających, nie leżą mi, tym bardziej,

że pod koniec wydają mi się ważne trzy czasowniki. W obecnej wersji, brakowałoby mi

szczególnie... przeczekać. Sorry, nie chciałabym Ci w głowie mieszać, to tylko mój odbiór.

Pozdrawiam.

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dzięki za plusik :)

Co do treścioformy to tym razem będę uparta :) pomimo uwag kilku osób do pierwszej strofy to jednak nie chcę się jej pozbywać. Chciałam zaakcentować piękne cechy wieczoru mimo wkradającego się smutku. Nie chcę, by wieczór był tylko smutkiem i rozkładem.

Natomiast tę drugą wyliczankę może jeszcze przemyślę :) 

Dzięki za uwagi, również pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @infelia Napisałeś wiersz w lekkim w tonie, ale z głębokim przesłaniem. Zaczyna się jak anegdota, niemal komediowo, a potem stopniowo odkrywa coraz głębsze warstwy. Kontrast między dziecięcymi zeszytami (z ich absurdalną logiką: "abecadło z pieca spadło", "Elemelek przysiadł na gałęzi w drodze do apteki") a pamiętnikiem nieznanej dziewczyny jest doskonały. Dzieciństwo autora vs. dzieciństwo tej kobiety - jedno zabawne i bezpieczne, drugie głodne i zagrożone. Podoba mi się koniec wiersza: "Tchnę w ciebie życie, a ty, proszę, wstań!" - to jest akt poetyckiej sprawiedliwości. Chcesz wydobyć ją z zapomnienia, dać jej głos, nazwę, istnienie. To piękny gest.  
    • @KOBIETA   Twój wiersz to  prawdziwa literacka perła, która od pierwszej frazy otuliła mnie  niezwykłym ciepłem i magnetyczną szczerością !   jest to utwór misternie utkany z emocjonalnych niuansów, gdzie każde słowo jest starannie wyważone, tworząc głęboki i poruszający obraz wewnętrznego rozdarcia.   jestem zachwycony :)    
    • @violetta   A niby dlaczego? Zrobiłem opłaty: czynsz, prąd i śmiecie, mam pełną lodówkę jedzenia, papierosy i wódkę - spełniłem swój obowiązek, więc? A niby to dlaczego miałbym swój wolny czas poświęcać dla innych? Kto, proszę pani, jest zainteresowany moją osobą w świecie realnym? Nikt! Żyjemy w świecie egoistów dla których najważniejsze są pieniądze.   Łukasz Jasiński 
    • @Manek Napisałeś wiersz pełen wigoru i życiowego buntu - tekst, który ma w sobie energię niepoddawania się, odmowy kapitulacji przed czasem i losem.  "Nie dla nas biją tamte dzwony" - mocne, zdecydowane otwarcie. To manifest: jeszcze nie czas, jeszcze trwamy, jeszcze walczymy. Obrazy są wyraziste: "goryczy szpony", "doli ostre zęby", "smoki się wylęgły" - to język, który nie ukrywa, że życie jest walką, ale jednocześnie mówi: nie poddamy się. Koniec jest piękny - "Zzujemy ciżmy i na boso , Pójdziemy w gwiazdy tańczyć". To jest obietnica lekkości po trudzie, wolności po zmaganiu.
    • @viola arvensis Violu.   dziękuję, że zatrzymałaś się  przy tym tekście z tak otwartym sercem i uważnością.   to wielka radość, gdy ktoś o tak pięknym poetyckim słuchu potrafi nie tylko przeczytać, ale też naprawdę usłyszeć -  między wersami, w tym, co niewypowiedziane.   Twoje słowa grzeją moją duszę jak światło.   dzięki wielkie :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...