Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Herbata


Rekomendowane odpowiedzi

Ten wiersz też traktuje o herbacie, ale podejmuję w nim ten temat z zupełnie innej strony.

 

 

Niewielki krzew, 

prawie tak jak inne, 

bladoróżowe kwiaty, 

niepozorne całkiem. 

 

Kosz na plecach nie ciąży 

motylim ruchem

dwa listki zerwane.

Żmudna praca. 

 

Wysuszyć dobrze trzeba, 

ostrożnie pozwijać, 

fermentacja konieczna 

na koniec procesu. 

 

Tak powstawał od wieków, 

kuszący napój.

Susz sprzedany za miedź, 

srebro i złoto. 

 

Tną fale herbaciane klipry, 

smukłe ciała mkną szybko,

oceaniczny wyścig

w pogoni za cennym ładunkiem. 

 

Bostońska herbatka 

z pieniędzmi w tle, 

Charles River poczerniałe 

od liści herbacianych. 

 

Sprzeciwy, bunty, 

na koniec wojna domowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GrumpyElf Cieszy mnie, że zechciało Ci się pobobrować i poszukać informacji. Co do Charles River, nie sądzę, żeby tamtejsze środowisko naturalne jakoś szczególnie odczuło dodatkową porcję liści. Sądzę, że prędzej, czy też później zostały zasymilowane, zbutwiały, rozłożyły się i zasiliły miejscową florę o dodatkową warstwę próchnicy. Niektóre sobie spłynęły z nurtem, może niektóre zjadły na próbę jakieś stworzenia... Kiedy namokły, liściory mogły stać się dla jakichś istot zjadliwe...

Dziękuję za poczytanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...