Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziś powziąłem tą decyzję

o mej wizji, o mej mrzonce

więc zabieram się do pracy

kreślę parę słów małżonce.

 

W przeciwieństwie do gadulstwa

oczywiście mojej żony

mój tekst będzie bardzo krótki

precyzyjnie wyważony.

 

Gdy małżonka się obudzi

i na nogi twardo stanie

to wypowiem w miarę głośno

- proszę zrobić mi śniadanie.

 

Po śniadaniu niczym kamień

nie wyrzeknę ani słowa

legnę sobie na tapczanie

powód - boli brzuch i głowa.

 

Wiersz przekażę dla małżonki

jako dowód mej niemocy

by nie pasła mnie jak wieprza

także w święta wielkiej nocy.

Opublikowano

@Marek.zak1

Czyżbyś nie był w sytuacji

że bezpieczniej i wygodnie

zrzucić winę na innego

a sam czujesz się swobodnie?

 

Zanim ten ktoś się spostrzeże

że niewinnie oskarżony

Ty obrośniesz w złote piórka

będziesz tak jak bóstwo czczony.

 

Kiedy wszystko wyjdzie na jaw

z wywalonym stań językiem

powiedz śmiejąc się szyderczo

jestem przecież politykiem.

 

W tym to kręgu wszystkie kłamstwa

obrażanie czy też kpiny

to są na porządku dziennym

i nikt nie ponosi winy.

 

Pozdrawiam świątecznie

He Ja

 

Opublikowano

@Marek.zak1

Samopoczucie szczególnie moje

rośnie, gdy pierwszy w kolejce stoję

najbardziej, kiedy jednej z kochanek

ja, jako pierwszy odbiorę wianek.

 

Tobie wyjawię to w tajemnicy

nie wianek z kwiatów, ale dziewiczy

dwa różne wianki, lecz wartość wzrasta

gdy wianek sama da Ci niewiasta.

 

 

Pozdrawiam świątecznie

He Ja

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam ponownie - nie wiem jak to wyszło że tak okrutnie odebrałem                                 twój wiersz - myślałem że naśmiewasz się z historii -                                 dopiero po czasie zrozumiałem swój błąd - mam nadzieje że mi                                     wybaczysz - postaram się w przyszłości skupić się zanim                                  coś głupiego napiszę w komentarzu -  jeszcze raz przepraszam                                                                           Pzdr.serdecznie.                                                                                  
    • @Migrena  no no Jacek jestem pod wrażeniem! Pięknie.   Sza, cicho sza czas na ciszę, Już oddech jej coraz bliżej, Tego naprawdę Ci brak, Ona jedna prawdziwy ma smak, Cisza jak ta....(...)   Tak jak Twoje:  zostajesz - nie ty, lecz ślad po oddechu, rozpływający się w chłodnym bezczasie, jak atrament w czarnej wodzie, gdzie żadna dłoń nie pisze już imion.
    • Przychodzi bez kroków cisza w jej dłoniach jak popiół śpiewający w kominie nocy. Nie woła po imieniu, nie prosi o światło, zamyka oczy światu i gasi świat w tobie. Był jeszcze śmiech w poranku, echo słów szukających drogi, dotyk, co grał na skórze, nim czas kruszył się pod żebrami. Chleb pachniał, szumiała kawa w czajniku, słońce drżało na szybie jak złoty pył w płucach - i nagle ktoś wydmuchał płomień z oddechu. Piasek zdradził klepsydrę, oddech rozdarł się jak pergamin, a serce rdzewiało jak zegar w ruinach ciała. Przychodzi, gdy milkną wszystkie imiona, gdy język staje się kamieniem, a krew, co była ogniem, uczy się być wodą, która zamarza. Nie ma w tym gniewu, nie ma łaski - tylko lustro bez odbicia, noc, co nie zna świtu, ręka, która dotyka - i wymazuje. Śmierć nie jest krzykiem, lecz ciszą w płucach. Nie końcem, lecz pustką po końcu, gdzie nawet cień się nie porusza, bo nie ma już światła, by go urodziło. I zostajesz - nie ty, lecz ślad po oddechu, rozpływający się w chłodnym bezczasie, jak atrament w czarnej wodzie, gdzie żadna dłoń nie pisze już imion.  
    • @violetta w gwarze  chyba. dzięki
    • @wierszyki Dagma- Dagna. Pies - Piec.   Piszesz, że nie widzisz różnicy. I czemu mnie to nie dziwi ?     "Miałam takie skojarzenia z damą  z zamku Gormenhast. Tam są same takie potworki, tworzące bohaterów. Przerysowania. Tutaj zabrakło mi takiej właśnie, nieporównywalności. Pzdr."   Tutuł prosty. Dla tych co widzą różnicę. Dla tych zamglonych już nie.   To nie jest " Gormenhast" tylko " Gormenghast".   A serduszka innych zostaw innym. Bo takie oceny trącą kundlizmem.   Z uwagi na okoliczności tym razem bez zwyczajowych pozdrowień.     @piąteprzezdziesiąte Zmieniamy klimat ? Faktycznie. Ostatnio porzuciła mnie subtelna, wrażliwa i świetna dziewczyna. Podobno jestem awanturnikiem. Nie mogę się pozbierać.... Wszystkiego dobrego. R.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...