Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Ewa Witek Proszę bardzo

 

Mariusz Szwonder

 

 URODZINY „Ś”

 

Gdzieś w Środzie Śląskiej i to we środę,

a ściślej mówiąc w śnieżną pogodę,

„ś” sześćdziesięciu gości sprosiła

i urodziny swe wyprawiła.

Najwcześniej z wszystkich przybyła świnka,

zaś potem śpiesznie świnki kuzynka,

większość świetlików, świerszczy rodzina,

na samym końcu spóźniony ślimak.

„Ś” oczywiście wespół ściskali –

ci duzi, średni, a także mali –

słali życzenia tak ślicznej treści,

że to się wcale w głowie nie mieści.

Przy tym z uśmiechem nieśli prezenty:

śpiwory, ścierki i śrubokręty.

„Ś” śmietankowy torcik upiekła

(myślę, że gościom aż ślinka ciekła),

świderki oraz wstążki w rosole

stały z pewnością jeszcze na stole

i naleśniki z wiśniowym dżemem,

garść kwaśnych śliwek. Co więcej? Nie wiem.

Cóż, na przyjęciu zgiełk był aż taki,

że się zmieniło wszystko w przyśmaki,

prosto na obruś spadały z buźki

już nie okruchy, tylko okruśki.

Tak noc minęła, a wczesnym świtem

Śto lat!” śpiewano ciągle z zachwytem.

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...