Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pięćdziesiąt sześć sekund


Rekomendowane odpowiedzi

pięćdziesiąt sześć sekund

pode mną cały świat 

 

spadam

świadomie

z otwartymi ramionami 

 

oczy z efektem lupy

obierają punkt

gdzie poddam się grawitacji

 

powłoka faluje bezkształtnie jak płynna rtęć

do czasu aż rozciągam nad sobą 

poduszkę bezpieczenstwa 

 

I zawsze ta myśl - otworzy się czy nie

ułamek sekundy, który waży życie 

 

znów mi zaufano 

ulga na linkach 

 

kolejny kontakt z planetą Matką

jak slate na planie filmowym 

 

zrzut do rzeczywistości

w której będę wypełniać kadry 

 

akcja

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez GrumpyElf (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • GrumpyElf zmienił(a) tytuł na pięćdziesiąt sześć sekund
  • 4 tygodnie później...

Mogę założyć,  że tyle mniej więcej trwa swobodny lot w "przepaść"...
Nasuwa mi się pytanie, a właściwie, potwierdź tylko, że już zaliczyłaś taki lot.
Opis wrażeń świetny, jakbym to ja była podpięta do linek. "Znów mi zaufano"....

tu mam zawahanie... Tobie, bo po przeszkoleniu już wiesz, kiedy pociągnąć

za zwolnienie blokady.?  Całość podoba się... końcowa.. akcja.. to prawie zaproszenie

do kolejnego razu... ;)

Pozdrawiam.

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nata_Kruk Tak, nieco poniżej minuty jeśli skaczemy z wysokości 4000m :) Skoków zaliczyłam kilkadziesiąt, to wbrew pozorom wciąż mało. "Znów mi zaufano" nawiązuje do otwartego spadochronu, który po skoku jest ponownie składany ręcznie przez (z reguły) kolegów skoczków i trzeba ufać im, że robią to rzetelnie. Są przypadki śmiertelne, kiedy spadochron się nie otwiera (bardzo rzadkie), więc za każdym razem jest ulga, choć kradnie pewnie nawet mniej niż sekundę :) Ta akcja pod koniec i wypełnianie kadrów życia - to tak na zaakcentowanie, że lądujemy na ziemi, bardzo dosłownie. Koniec fruwania :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za odzew.. z wysokości 4000 m. ufffa.. robi wrażenie. I pomyśleć,

że kieeedyś miałam okazję, ale sprawy poboczne sprawiły, że do wyjazdu nie doszło.

Cóż.. to być może przede mną... :)

 

ps. poprawka.. było 400 m.. :))

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chyba się muszę nieco rozpisać. Od nastoletniego wieku miałem częsty kontakt z Bydgoszczą. Trenowałem skok w dal w AZS-ie Toruń, więc kilkakrotnie w sezonie jeździliśmy na zawody na stadion Zawiszy, gdy jeszcze nie było tartanu. Wysiadaliśmy z pociągu w Bydgoszczy Leśnej.W kolejnych latach, gdy już studiowałem na warszawskiej AWF także często odbywały się tam zawody lekkoatletyczne, czy to mistrzostwa Polski, czy mecze międzypaństwowe, w których brałem udział. W kadrze poznałem również trójskoczka Michała Joachimowskiego, późniejszego wojewodę bydgoskiego. Obaj byliśmy związani ze Żninem, gdzie mieszkał Michał, a ja z bratem spędzaliśmy caluśkie wakacje u babci i wujka. Niestety Michała w 2014r dopadł rozległy zawał i nic nie dało się zrobić; a był silny jak tur. Pozdrawiam Andrzej Kędzierski ( 7,97m).
    • to spektakularne zjawisko  kometa Trumpa europejskim niebem ponad głowami wygodnej polityki   tarcza miecz to męska biżuteria  na biednych i niezbrojnych  nawet nie patrzymy    poeta i dżentelmen w starym stylu  Ławrow w służbie narodu bliski Zbawienia    wysypał się numizmatyczny klaser  w Paryżu    na stole  tytan kobalt uran lit  parada tablicy Mendelejewa ziem ukraińskiej rubieży    brzęczą    monety         
    • @annzau Ale inna sprawa, że słyszałem, że wiesz tutaj trąbią, bez przerwy trąbią na alarm, a jest spokojnie. Sporo osób siedzi w domach, przed telefonami, przed kompami, mniej imprezuje itd. I tylko boją się coraz bardziej. Słyszałem nawet, że całe środowiska wręcz sporządniały. Więc właściwie to nawet nie bardzo zdaje sobie sprawę jak jest tak na serio. Bo z drugiej strony trąbią, biją w dzwony na alarm, ale jak się tak przyjrzeć to codziennie tymi samymi wiadomościami. Normalnie ten sam schemat. Takie same strachy, zmieniające się tylko szczegółami opisów... 
    • @Corleone 11 Ja jeszcze mam Twój tom 2 ale utknąłem w czytaniu. Zator mi się zrobił :)))) A ja wiesz ogólnie 15 książek rocznie i więcej to ja nawet nie chcę, bo mi się jeszcze bardziej pomiesza... 
    • @Leszczym    Michale, dzięki Ci wielce za przeczytanie i za uznanie dla poprzednich odcinków "Dzisiaj".     Pozdrawiam serdecznie.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...