Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @JAPA Coś mi się podoba...
    • @mariusz ziółkowski za póżno, butelka, ratuj, pożegnanie. A jak by tak nie trzeba było się bać i spieszyć? bb
    • niespiesznie idzie ulicą  budynki ponuro odbijają się w kałużach  drzewa ucichły a ona szuka odpowiedzi   w stukocie obcasów  jest pewna melancholia constans rozrywanie na części  nici wskazującej drogę    wysupłuje miłość  ze splątanych kabli instalacji elektrycznej z przekroczonym terminem  przydatności do użycia    iskrzy tak że widać na drugim końcu miasta w innym województwie może nawet kontynencie    blask razi w oczy latarnie wystawy sklepowe  choinki nawet brylanty onieśmielone  odwracają wzrok
    • "Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!"                -List Św. Piotra 5:8   1Tu kukułka noc wybija, Tam słońce gdzieś sie chowa, Wilk, na krwawy żer wychodzi. A Adepci piekła-młodzi,                  -wyszkoleni w swoim fachu;  W miednicy z żeliwa                    -wielką sprawę warzą. 2Z paleniska ogień dmucha, Na pół izby się roznosi,  A za oknem zima w pełni. Wnet do izby wchodzi Mistrz                 -otrzepuje się ze śniegu; Buty ściąga i zasiada                -do ksiąg tajemnych studiowania.  3Wicher mroczny gdzieś zawodzi, Olszy, brzozy oraz buki, W drzazgi gniecie. Już Adepci w kręgi stają                 -rękoma się chwytając; A dyrygent, mistrz- wirtuoz                -wszystkim równo rozkazuje. 4<<Żaby jednej mała ćwierć              -trza namoczyć winie, hej, Później skruszyć gramów pięć              -kości ludzkiej winie, hej, Lejem dużo, sycej lejem                 -soku z węża dodać każe, I wymieszać; dziesięć w lewo   -dziewięć w prawo, by bulgotać wam zaczęło. Juści skwierczy, odór daje,       -nam czas to w ogień wrzuci.>> 5Myszy do dziury wpełzają, A koguty gardło zdzierają, Szczury w pędy z izby uciekają. Żar wciąż piszczy, lecz dogas               -szkarłatem się mieniąc; Żywot kończy, chmurę spładza  -świece gasną,drzwi pękają,okna się otwierają.  6Coś trzepocze?--ach to kruk, Wleciał żwawo, Za nim drugi, trzeci, czwarty... Z runowiska dźwięki ssłychać              -tam się rusza, pełza,wije; Czarny anioł z niego staje            -chwyta Mistrza, pyta zwięźle.  7<<Tyś mnie stworzył, przywołując, Z samych głębi wyciągając  Odciągając od roboty. Czego pragnie, czego żąda, Od wielkiego Astharota!?>> 8<<Pragnę wiedzy,                 -mała sprawa jak dla Pana; Mając ją świat ten zbawię       -lepszym czyniąc--jeno mi ją tylko dając!>> Gość ich mądry,gwiżdże w gwizdek. Wnet tu ku nim, biegnie kaban,  Wielki,czerny i opasły. 9Scyzorykiem napis ryje,   Kaban pada, krwią się zlewa, Już dokument jest gotowy. <<Chodź mój Mistrzu                   -czytaj zwięźle.>> <<Tu nimiejszy podpisany          -otrzymuje, obiecuję i się rzekam...>> 10Trzask, drzaszk pęka belka, Piorun wpada  Oko boskie tu zagląda. <<Wstrzymajcie się dzieci,bo źle czyńcie              -oczy otwórzcie a serca zamknijcie!!!>> <<...dusz tych tu obecnych;               -za--grosz--sprzedać... 11Ach to zdrada oraz przekręt            -idź do piekła skąd ześ przylazł.>> <<To nie zdrada, to nie przekręt,   -jeno kluczki nikłe, i nie ja, tylko ty...>> Z puklerza flet wyciąga,  Usta składa  I swą pieśń rozpoczyna.  12Melodyją tą magiczną pęta  Żwawo, ci w ucieczkę się udają, Wnet padają. Każdy krzyczy "Dusze zwróćcie". O-ścianę łbami walą        -by psalm Mefistofesa zgłuszyć. 13<<Głupie, ach głupie, naiwne masy            -chodzie do swojego Papy! Wessam wsio co w pod fleta wpadnie.>> Cegły kruszy, Meble skruszy, Ziemię gołą pokruszy. 14 ... Anioł śmierci zamach czyni.               ... <<To już koniec, tyś mi został;             -chwyć mą dłoni i ruszamy.>> <<Masz ci rację, idę z tobą--jeno czekaj     -dziś przegrałem;lecz ty Boże wojny nie...!>> 15Znikli w chmurze, Znikła chata,  Znikła też i wiara cała.  Zato jest topola mała,              -a na niej gołąbek siedzi;  A za krzewiną słące staje,             - biały puch sebżąc. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...