wiersz dał mi przyczynek do pełniejszego przeżywania rocznicy Krwawej Niedzieli.
Wzbogacam to piosenką A.Krzysztoń i myślami błądzę w międzyczasie po tamtych pogorzeliskach, gdzie Ofiary wg P.Szarkowej - mordowane były na niespotykaną dotąd ilość form najdzikszego bestialstwa - na 267 sposobów !!!
poochyliłam się na tematem i cyzeluję własny tekst, dzięki za dodatkową inspirację,
pozdrawiam
…choć jestem zwolenniczką esencji w pisaniu - to Tobie tego nie wolno sugerować. Dlaczego ? Bo masz naturalny dar pisania w roztańczony, uduchowiony sposób L co jest zupełnie niepodrabialnie i szlachetne; to coś, czego nie powinno się zmiażdżyć analizą.
Tekst zdecydowanie zyskał, roześmiał się i roztańczył; zaprosił nas do klimatów, których niejeden z nas, sam nie ująłby w słowa…
Przekrój kulturowy przez tak szerokie spectrum różnych zjawisk, jest trudny do wyrażenia - a podjęłaś się tego ze swadą.
Piszesz naturalną wrażliwością i to potrafi zauroczyć; szpecą jednak inwersje, powtarzam się - ale zdecydowanie bym ich unikała, bo plasują Twoją poezję w rejonach pisania archaicznego, a ona zdecydowanie na to nie zasługuje,(jest też nadmiar czasowników), lepiej iść do przodu, szukać prostoty zdań - przy jednoczesnym subtelnym postrzeganiu obrazów.
pozdrówki miłe
,, Rozpięty na ramionach
Jak sokół na niebie
Chrystusie Synu Boga
Spójrz proszę na ziemię,, pieśń
odwracamy się często
od Ciebie
zbyt często
ranimy stopy
o ostre kamienie
a Ty
Ty nigdy
nie tracisz nas z oczu
zawsze
kiedy Cię pragniemy
Jesteś
Jesteś i w nas
gdy stajemy się ludźmi
jakimi nas stworzyłeś
staram się
być Twoim domem
7.2024 andrew