Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zwyczajność- poeta


Rekomendowane odpowiedzi

Koniec grudnia

Mżawka

Mgła snująca się po cmentarzu

Wszech ogarniająca szarość...

Z mgły wyłaniają się postacie.

Niosą kwiaty,

Ktoś niesie urnę

Na urnie napis:Władimir-poeta,

Nad grobem wspomnienia.

Po rosyjsku .

Po polsku.
Władimir kochał poezję.

Tak pięknie o niej pisał.

Poezja była melodią.

Melodią Kubania

Zielonego Kubania

Pobrzmiewały w niej echa pieśni kozackich.

I uczył mnie poezji .

Na przykładzie wielkich klasyków rosyjskich.

I prosił abym pisał,

Pisał co czuję.

I wspominaliśmy Kubań

Kubań który nam pozostał w sercach.

Małe i ciche miasteczka zatopione w zieleni.

Cerkiewki na horyzoncie,

Śpiewy kozaków.

I nagle Poeta oświadczył,że pisze po polsku.

Pasjonował go trudny polski język.

Włodziu polubił polską przyrodę.

A pisał o niej pięknie

Przeżywał niszczenie przyrody.

Pisał i marzył i chciał aby piękno przyrody zachować

Tak razem marzyliśmy ,że przejedziemy przez Kubań.

I to opiszemy.

Każdy w swoim języku.

Nie udało się.

Gdy jestem w cerkwi

Słuchając śpiewu chóru

To widzę Ciebie Włodziu

I Twój zielony i piękny Kubań

Przyjaciel poety

 

Pamięci rosyjskiego poety Władimira Sztokmana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie czekaj na królewicza poukładaj liście w biczu! ustrój śliczne różem lico taka na ławeczkę usiądź   w sukieneczce najładniejszej zakupionej bez zewnętrznych zahamowań, marzeń łóżkiem wbrew łaknienia się o wróżkę   bowiem tęże nosisz sobą w osobistym nad wygodą nie doraźnym ale wolnym podarunku siebie w sobie
    • O mój drogi Boże W życiu jest jak w tańcu Delikatnie stawiam kroki, w tym ostatnim smutnym walcu Tańczę w upale i chłodzie Tańczę w ogniu i na lodzie Z partnerem wyznaczonym przez ciebie drogi Boże Obejmuje mnie dusząco, zostawia siniaki wzdłuż ramion Mówi „tańcz piękna, tańcz jak moje oczy ci zagrają" Spojrzeniem tak głębokim, jakby wrzynał mi się w gardło Duszę okaleczał, myśli plątał jak więzadło      Dlaczego drogi Boże  milczysz gdy mnie szarpie? Nożem jeździ mi po ciele, jakby rysował na kartce Znów ubrudził ci mój Boże, krwią marmurową posadzkę   Dlaczego drogi Boże chcesz bym tańczyła z szatanem? Nie boisz się że dotknie mnie swym brudnym w krwi kaftanem?   Oko w oko Obrót, zwrot Czym tak kusi mnie ten wzrok?   Czemu zwalniasz tak szatanie? Ciężko tańczyć z nożem wbitym w ramię?   A Ty jak możesz dobry Boże     Znowu patrzeć po suficie  Gdy wróg twój szatan, przegrał walkę o swe życie   Naprawdę Wybacz mi Mój Boże Z walca się zrobił podwieczorek  Czy wybaczysz mi me grzechy jeśli odmówię paciorek?
    • @Rafael Marius Sztuka życia
    • @Rafael Marius życzę ci powrotu do zdrowia, niech ci Bóg błogosławi, bo jesteś kochający Boga. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja i tak nie wychodzę, bo od kilku dni jestem chory. Kiedyś 3 lata nie wychodziłem. Człowiek się przyzwyczaja. Wszystko ma swoje wady i zalety.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...