Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Oddalam od siebie molekuły śmierci

Wierszem?

Nic więcej już nie powiem. 

Oprócz ... strzępów szarości i dytyrambu stłoczonych sekund nad stygnącym latte. 
Przeszła przyszłość  ...
Dokładnie obok mnie.

 

Jak to dobrze, że istnieje jeszcze przyjaźń.
Szczera od Krymu aż po planetę Mars. 
Zmysłowa - obietnicą krochmalonej satyny i granicą - na której pozostawia się tylko serce: ono zostaje w starym kraju wraz z miłością, kłótniami, tonami kurzu i nieudaną Wielkanocą. 
Takie niby drobiazgi, a pozwalają zrozumieć lepiej, dlaczego kursuje tylko jeden nocny tramwaj
Dla agnostyków ... ludzkości.

 

Miejmy piękne chwile
Zrywajmy płótna z Boga
Śmiejmy się do echa - pustych uliczek w małych włoskich miasteczkach
W oddali topią się lodowce. 
I mrożą chmury
Na giełdzie handlują ... szczęściem
Popatrz w górę! 
Wszystko spada ...
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wciągająca gra?   lubił wątlutki Jasio z Elbląga popykać z grubą Luśką w ping - ponga gdy piłeczka raz w biust wpadła gra szła dalej w fałdach sadła czuł że całego ona go wciąga   Pozdrowionka.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Jacek_Suchowicz ;) czegoś mało:) wierszyk mi się urwał... Dziękuję za Twój:)             @Rafael Marius :) zgadza się  Dziękuję:)       @Marek.zak1 :) Dziękuję, odpozdrówki     @Sylwester_Lasota zdarza się:) Dzięki      @violetta @FaLcorN @MIROSŁAW C. Podziękowania:)    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Wędrowiec.1984 ;) Dzięki     
    • Przerobiona fraszka Sztaudyngera   gdy ślub brał z Mary Marko z Brukseli to jakby wsiadał do karuzeli za rok zwierzył się raz tacie że się kręci lecz w kieracie od poniedziałku aż do niedzieli   Wspaniałomyślny   obiecał jogin bliskim z Brukseli że dla nich biednych w krowę się wcieli niech go doją bez litości gdy spod skóry wyjrzą kości to dzieworódczo też się ocieli   ”Jak sobie pościelesz”   stroni od wody kloszard z Brukseli od wieków nie prał łacha z flaneli choć gdy w parku przymknie oko śpi spokojnie i głęboko a przecież wcale sobie nie ścieli   Multiinstrumentalistka?   śliczna flecistka miała w Brukseli wyłącznie męski tłum wielbicieli przez technikę nienaganną przez to że jest jeszcze panną i przez jej zgrabny kształt wiolonczeli   Chudziutki rosół   zbieżnego zeza ma Ann z Brukseli więc rosół warzy Mark przy niedzieli gdy w talerzu dwa oka to nadzieja głęboka że się szczęśliwie jej wzrok rozstrzeli
    • Milcząc rozmawiam z Tobą, milczeniem wyrażam uczucia, na pytanie odpowiadam milczeniem.   Nie wiem co powiedzieć, chociaż rozmawiamy długo, nic o sobie nie wiemy, bo Ty też milczysz.   Szumem wiatru na zewnątrz  wyciągam odczucia które nic nie mówią.   Hałaśliwym wzrokiem otaczam postacie, które z daleka patrzą dziwnym wzrokiem.   Odklejony od realiów próbuję żyć tam gdzie chciałem kiedyś.   Miałem być wielkim zostałem małym przemierzyłem  świat samotnie drogą która biegnie pod górę.    Parę słów do Ciebie kieruje  zupełnie bez znaczenia  po co więc mówić.   Przez bramę cmentarną  moje słowa biegną  do inteligentnego tłumu.   Głosy z wnętrza mówią do mnie milcząc i krzycząc do życia wzywają.   Tłum znak krzyża nożem czyni drogę wskazuje  wejdź i zdejmij buty zostaniesz tu na dłużej.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...