Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

THE OLE GRAN' PIANO

STARY FORTEPIAN

 

The old grand piano - a song from the Russian motion picture `Jazzman` ('My iz drzaza'), 1983.  Sung by Igor Sklyar & Yelena Tsyplakova. The best original performance. 

"Stary fortepian" to piosenka z rosyjskiego filmu "Jazzman" ("Stworzył nas jazz"), 1983. Śpiewana przez Igor' Sklar i Jelena Cypłakowa. Najlepsze oryginalne wykonanie.

 

-You are silent all the time and avoid of looking at me.
-Why am I silent?
-I dont know why. Maybe, you feel like falling in love with me.
-Why should I? Nothing like this! I am not in love. 
-But I am! Aren't you going to invite me to dance with you?

 

-Pan cały czas milczy i nie patrzy na mnie.
-Dlaczego milczę?
-Nie wiem. Może pan się we mnie zakochał?
-Dlaczego się zakochałem? Nic nie zakochałem.
-Ale ja cię lubię.  Nie zaprosisz mnie do tańca?

 

Lyrics Dmitri Ivanov
Music Mark Minkov
The old grand piano

All is in fright the old grand piano
`Cuz in the past it played toccatas,
It`s vibrant all with fear, 
Hearing no Bach`s trios.
Now it is me who`s playing it.
Don`t be afraid, just trust me, please,
Just trust me, please, don`t be afraid.

 

Difficult times are for you now,
The strange new tunes

Make you cry. Wow! 
You`ll have to lightly
Play in the jam sessions nightly.
Good grief! But I`m with you again,
Don`t be afraid, just trust me, please,
Just trust me, please, don`t be afraid.

 

CHORUS (twice)
When hand of mine touches with tender your keys,
You`ll sound so hot that all fans will be pleased,
You`ll share with me all my joy and my plights,
My piano, the old friend of mine.

 

Tekst przez Dmitrija Iwanowa
Muzyka  przez Marka Minkowa

Stary fortepian
Wszystko przeraża stary fortepian,
Bo kiedyś grał fugi, ale teraz
Jest pełen strachu,
Nie słysząc triów Bacha.
Teraz to ja gram na tym fortepianie.
Stary fortepian! Nie bój się,

Po prostu mi zaufaj,
Zaufaj mi, proszę, nie bój się.

 

Teraz jest ci ciężko:
Dziwne nowe melodie sprawiają, że płaczesz. Wow!
Będziesz musiał lekko
Graj w jam sessionach co wieczór.
To tak! Ale znowu jestem z tobą,
Stary fortepian! Nie bój się,

Po prostu mi zaufaj!
Zaufaj mi, proszę, nie bój się.

 

CHORUS (dwukrotnie)
Kiedy moja ręka czule dotyka twoich kluczy,
Będziesz brzmiał tak gorąco, że wszyscy będą szczęśliwie,
Podzielisz się ze mną

Wszystkimi radościami i smutkami,
Mój stary fortepian,
Mój stary przyjacielu.

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...