Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Idę do ciebie


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Źródło:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

… na początku ― nie dostrzegam zbyt wiele… ― tylko zamglone widma ― tylko ptaki…

 

… one szybują w mroku ―

i w ciszy

― spadają stadem…

 

… przesłaniają źrenice gwiazd…

 

 

… gdzieś ― tam ―

lśniące

blado ―

centrum

― kosmosu…

 

Szept

lasu

― daleki… ―

 

… a może ― bliski?

 

 

Zaprzepaszczam się w tej letniej ― pachnącej skoszoną trawą ― nocy…

 

 

Łąki milczące…

 

… milczące pola…

 

 

… ciągnące się ― donikąd ― ścieżki…

 

*

 

Pochylony ―

nad rzeką

― samotny faun… ―

 

… dotyka ― wierzbową brodą ― kryształowej toni…

 

… wydłuża się ―

w pełni

księżyca

― jego cień… ―

 

… jakby rozwijał ― ktoś

niewidzialny ―

czarną

zasłonę

― bez szmeru…

 

*

 

… zanurzam się ―

w plusku fal…

 

 

Pode mną ―

kamień

― oślizły pień…

 

… niespokojny nurt…

 

*

 

… rozsypał się bukiet białych melancholii…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2017-11-04)

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...