Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Źródło:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

… słyszę wiatr…

 

… nie… ― nie słyszę wiatru… ― tylko twój daleki szept ― piękna dziewczyno…

 

Wołasz

mnie

― od tylu lat…

 

 

Ujmując

moją

― dłoń…

 

… prowadzisz w milczeniu tam ― gdzie skończył się twój czas…

 

… do miejsca ―

opuszczenia

― i rozkładu… ―

 

… tajemniczej ziemi…

 

 

Nagły

 

…  b ł y s k!

 

 

… stoję teraz

samotnie ―

w wysokiej

― szumiącej trawie…

 

W lipcowy

dzień…

 

… na stepie… ―

 

… przy pokrytej pajęczyną pęknięć ― ścianie ― zrujnowanego domu…

 

 

… promienie słońca ―

przecinają ciemne

― kobaltowe niebo…

 

 

 

… słyszę wiatr…

 

… nie… ― nie słyszę wiatru… ― tylko twój coraz bliższy szept ― piękna dziewczyno…

 

 

Czekasz

na mnie

― od tylu lat…

 

 

Znowu

 

…  b ł y s k!

 

 

Efekt stroboskopu ―

wywołuje u mnie

― gwałtowny atak epilepsji…

 

… jakby doszło ―

do krótkiego

spięcia ―

w krętych

korytarzach

― mojego mózgu…

 

 

Gdzie ja jestem?

 

… chyba straciłem przytomność…

 

 

… stoję ―

przy

samej

― ścianie…

 

… dotykam ją… ―

 

 

… jest ― taka zimna…

 

 

B ł y s k!

 

 

… dotykam ściany rozdygotanymi palcami…

 

Tym razem ―

parzy

― pulsuje i oddycha…

 

 

 

… poszerzają się rozgałęzienia pęknięć…

 

Zwężają…

 

 

 

… tak bardzo ―

oślepia

mnie

― słońce… ―

 

… migocze…

 

*

 

Leżę na podłodze ―

opuszczonego

― zdewastowanego pokoju…

 

 

Szeroko otwarte okno …

 

Na resztkach tapet

― świetlista smuga…

 

… wirujące drobinki kurzu…

 

 

Zbudziłem

się?

 

… zasnąłem?

 

 

Ktoś szepcze mi do ucha... ―

 

… czy to ty ― piękna dziewczyno?

 

 

…  b ł y s k!

 

 

Widzę ciebie w oknie samotnego domu

― skąpaną w pomarańczowych smugach zachodzącego słońca…

 

 

 

… jest taka wielka cisza… ―

 

 

Rozwiewają się ―

twoje długie

― jasne włosy…

 

 

Przeskakują obrazy ―

jak na starej

― celuloidowej taśmie

 

 

Zbliżasz

się…

 

… oddalasz…

 

 

… jesteś na wyciągnięcie ręki…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2017-11-01)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...