Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wiesz Agnieszko?, mnie w twoim utworze zastanawia jeden wers, w którym układasz "skarpetki w dinozaury", i wydaje mi się, że ten tekst nie jest wcale taki oczywisty, że nie dotyczy np. stanu depresji, nie opowiada o czynnościach i obowiązkach codziennych kobiety, nie opowiada nawet o rozstaniu z partnerem, otóż te skarpety w dinozaury --> sugerują mi jakąś niepowetowaną stratę o znacznie wyższym znaczeniu tego cierpienia i dyskomfortu peelki. To mi wygląda na głębszy deficyt. Jakby było to związane np. z utratą dziecka?, nie wiem na skutek choroby tego dziecka, lub z powodu jakichś osobistych decyzji?, ale bardziej to pierwsze, bo w wierszu wyczuwam boleść w naturze niezaplanowanej utraty i rozpacz. Pewnie się mylę. Ale tak baczyny wnikliwy czytelnik ten subiektywny utwór może odebrać. Nie dopytuję, nie kieruje mną ciekawość. To bardzo emocjonalna treść. A sprawa osobista. Wykładam tylko własne odczucie po przeczytaniu wiersza. Pięknie. Sumiennie. Pozdrawiam. 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Gość Radosław
Opublikowano

@Somalija Na portalu to każdy może być rycerzem ;)  Liczy się real. 

 

Pozdrawiam również ciepło. 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

hahaha, Poczułem się trochę jak "zlepieniec" - golem z heterogenicznych tkanek fantazji ;) Agnieszko, wszystkich traktuję jednakowo. Nie mam wpływu na adoracje. A Dziewczynę bardzo lubię. Uduchowiona jest, to wielka zaleta w dzisiejszej perspektywie szybkiego życia ;) Pozdrawiam ;) Nosisz skarpetki w dinzaury? Albo twój pan? Tak one mnie w tym kierunku nieco abstrakcyjnym poprowadziły ;) Nie odpowiadaj, pytanie było retoryczne, a ja kocham dinozaury ;))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Swoją drogą nie masz litości dla aktorów, moim zdaniem tylko Ewa Demarczyk by podołała - fantastycznie ślizgasz się po dykcji jestem zachwycony jak lekko a zarazem trudno się to czyta w sensie recytuje. 
    • @Berenika97 mnie trudno jest wiele rzeczy pojąć i wtedy pozostaje wiara dziecka nie analizuję a przyjmuję z wiarą. 
    • @Robert Witold Gorzkowski dziękuję 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...