Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Głazenada


Rekomendowane odpowiedzi

Najważniejsze, to znaleźć dom w środku dnia

Patrzeć na pranie powiewające na 30-stopniowym mrozie
Pić lurowatą herbatę z własnego złotego Graala
Nie otwierać drzwi tzw "dobrym obyczajom"

 

Wolność jest ważniejsza niż biennale na zamkach, kreska jest ważniejsza niż całe płótno w misternym pejzażu


Zatrzymaj się i krzycz, zabij kwiatek i kamień - popołudniowym ziewnięciem.

Zapewne jest wiele rzeczy, których mi się odechciało - i wiele tych, do których podbiegłam, popatrzyłam i zmieniłam zdanie ...


Bo nie muszę istnieć.

To bzdury, że TRZEBA się koniecznie nad kimś litować, współczuć i wyciągać z dna studni.
Najpierw trzeba dać mu wody.
A później sam zdecyduje.

 

Ja? Oczywiście, że mam serce. Tylko po prostu na co dzień jest mi niepotrzebne, więc go nie używam.
Przyda się kiedy indziej.

Sejsmicznie - moje emocje są uśpione.
Nie rzucam sztućcami ani szarym mydłem. Przechodząc obok ludzi widzę tajemnicę - naszego wielkiego jutrzejszego nieistnienia.

 

Kocham modelarzy i rolników, szukam siebie o podobnej matrycy - tymczasem zamiast rodzić coś własnymi rękoma, odnajduję zaledwie jakiś rozedrgany bazgroł apatii i paniki. Cóż, jak cię widzą... To tyle archeologii. 


Często odzywa się we mnie chciwość niechcenia. 
Przesiewam ją starannie, tę gorączkę tombaku ...
A gdy temperatura spadnie do zera - zaczynam żyć.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie czekaj na królewicza poukładaj liście w biczu! ustrój śliczne różem lico taka na ławeczkę usiądź   w sukieneczce najładniejszej zakupionej bez zewnętrznych zahamowań, marzeń łóżkiem wbrew łaknienia się o wróżkę   bowiem tęże nosisz sobą w osobistym nad wygodą nie doraźnym ale wolnym podarunku siebie w sobie
    • O mój drogi Boże W życiu jest jak w tańcu Delikatnie stawiam kroki, w tym ostatnim smutnym walcu Tańczę w upale i chłodzie Tańczę w ogniu i na lodzie Z partnerem wyznaczonym przez ciebie drogi Boże Obejmuje mnie dusząco, zostawia siniaki wzdłuż ramion Mówi „tańcz piękna, tańcz jak moje oczy ci zagrają" Spojrzeniem tak głębokim, jakby wrzynał mi się w gardło Duszę okaleczał, myśli plątał jak więzadło      Dlaczego drogi Boże  milczysz gdy mnie szarpie? Nożem jeździ mi po ciele, jakby rysował na kartce Znów ubrudził ci mój Boże, krwią marmurową posadzkę   Dlaczego drogi Boże chcesz bym tańczyła z szatanem? Nie boisz się że dotknie mnie swym brudnym w krwi kaftanem?   Oko w oko Obrót, zwrot Czym tak kusi mnie ten wzrok?   Czemu zwalniasz tak szatanie? Ciężko tańczyć z nożem wbitym w ramię?   A Ty jak możesz dobry Boże     Znowu patrzeć po suficie  Gdy wróg twój szatan, przegrał walkę o swe życie   Naprawdę Wybacz mi Mój Boże Z walca się zrobił podwieczorek  Czy wybaczysz mi me grzechy jeśli odmówię paciorek?
    • @Rafael Marius Sztuka życia
    • @Rafael Marius życzę ci powrotu do zdrowia, niech ci Bóg błogosławi, bo jesteś kochający Boga. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja i tak nie wychodzę, bo od kilku dni jestem chory. Kiedyś 3 lata nie wychodziłem. Człowiek się przyzwyczaja. Wszystko ma swoje wady i zalety.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...