Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nieśmiało prawie niedostrzegalnie
jeden włos ci wybarwi
potem drugi ,trzeci i momentalnie
na całej głowie srebro się zjawi

na nos nałoży ci okulary
a gdy wzrok podniesiesz ociężale
ona ci powie- jak się masz stary
a ty odpowiesz: - czuję się wspaniale..ale

udajesz że ciebie to nie dotyczy
napinasz mięśnie, brzuch wciągasz,
choć serce głośno krzyczy-
do młodości ręce wyciągasz

udajesz, że krzyku jego nie słyszysz
ciśnienie jak zając ci skacze
idąc po schodach, ciężko dyszysz,
a w stawach wysiadły wahacze

i tak powoli ci coś odbiera:
to pamięć , to siłę, to zdrowie
starość- ciężka cholera!
jak jej uniknąć , kto powie?

nie myśl, ze ona mnie tylko pieści
i ty nie ujdziesz jej bezlitosnym dłoniom
i w twoją skórę cielsko swe zmieści,
nawet nie musisz się schylać po nią!

Opublikowano

Jestem na tak! Bardzo fajny pomysł. Najbardziej przykleiła się do mnie ta zwroteczka:

i tak powoli ci coś odbiera:
to pamięć , to siłę, to zdrowie
starość- ciężka cholera!
jak jej uniknąć , kto powie?

Generalnie nie przepadam za rymowankami… ale ta zdecydowanie mi się podoba.
Szukając zaczepki, poprawiłabym interpunkcję, spacje, wielokropki itd.
Do reszty jeszcze wrócę.
Ach, Stasiu… Ty wiesz co…

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kai spisali "las i psiak"
    • Masło masło ma   Ma słoma, słoma   Masło ma słoma   :D
    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...