Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Red cold chilli salt


Rekomendowane odpowiedzi

Naczosy z czekoladą. 

Przerwa w egzystencji.
Odpakowuję celofan z ciszą, rozwieszam się na sznurach - brudne pranie.


Wielkie i małe wozy - na niebie, które nigdy nie będzie ziemią. Mimo, że mają dobre drogi. Złoty zegar na bastionie niezależności, która aż bulgocze bankructwem.


Obejmij mnie! Ciasno! Jest tak gorąco, że tracimy konsystencję bitej śmietany - ... leżąc na hamaku i tępo rozmyślając opodatkowanych rajach. Nasz - jest całkowicie darmowy, ale nikt jeszcze nie złożył jakiejkolwiek deklaracji. Tylko wolność. Już po terminie. 


Upojeni, chociaż jutro wybije nam zegary na bastionach z głów.
Zostanie jedynie  czarna godzina. 
Zaoszczędź mi siebie. Obiecaj mi cokolwiek! Inaczej nie odbiorę telefonu. I zmienię trzy pierwsze cyfry numeru - na swoim ciele. Choć ponoć w moim wieku to już nie jest takie proste. Pytasz, czy chodzi mi o nowych partnerów czy o dziecko?


O nic. Tak sobie tylko gadałam. Zasiadam do biurka. Kałamarz pusty - pióro rzeźbi w piasku. Ciszy.

Pewnie, że kocham wszystkie te momenty, kiedy mi się wydaje, że mam jakiś pomysł na życie. Za chwilę już go nie mam. Lubię właśnie to - że nie muszę się zatrzymywać, nie muszę tłumaczyć się z zapatrzeń w puste ściany i niewypełnione przestrzenie. Z braku pieniędzy i ambicji.

 

Łapę motyle, połykam je i wypluwam ogień. Nie zajmuję się filantropią i nie spowiadam się z tego. Moje uczucia są skomplikowane i trwałe jak sieć babiego lata.

I w ogóle nie martwię się o tę słynną ''szklankę wody.'' Bo wolę likier.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie czekaj na królewicza poukładaj liście w biczu! ustrój śliczne różem lico taka na ławeczkę usiądź   w sukieneczce najładniejszej zakupionej bez zewnętrznych zahamowań, marzeń łóżkiem wbrew łaknienia się o wróżkę   bowiem tęże nosisz sobą w osobistym nad wygodą nie doraźnym ale wolnym podarunku siebie w sobie
    • O mój drogi Boże W życiu jest jak w tańcu Delikatnie stawiam kroki, w tym ostatnim smutnym walcu Tańczę w upale i chłodzie Tańczę w ogniu i na lodzie Z partnerem wyznaczonym przez ciebie drogi Boże Obejmuje mnie dusząco, zostawia siniaki wzdłuż ramion Mówi „tańcz piękna, tańcz jak moje oczy ci zagrają" Spojrzeniem tak głębokim, jakby wrzynał mi się w gardło Duszę okaleczał, myśli plątał jak więzadło      Dlaczego drogi Boże  milczysz gdy mnie szarpie? Nożem jeździ mi po ciele, jakby rysował na kartce Znów ubrudził ci mój Boże, krwią marmurową posadzkę   Dlaczego drogi Boże chcesz bym tańczyła z szatanem? Nie boisz się że dotknie mnie swym brudnym w krwi kaftanem?   Oko w oko Obrót, zwrot Czym tak kusi mnie ten wzrok?   Czemu zwalniasz tak szatanie? Ciężko tańczyć z nożem wbitym w ramię?   A Ty jak możesz dobry Boże     Znowu patrzeć po suficie  Gdy wróg twój szatan, przegrał walkę o swe życie   Naprawdę Wybacz mi Mój Boże Z walca się zrobił podwieczorek  Czy wybaczysz mi me grzechy jeśli odmówię paciorek?
    • @Rafael Marius Sztuka życia
    • @Rafael Marius życzę ci powrotu do zdrowia, niech ci Bóg błogosławi, bo jesteś kochający Boga. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja i tak nie wychodzę, bo od kilku dni jestem chory. Kiedyś 3 lata nie wychodziłem. Człowiek się przyzwyczaja. Wszystko ma swoje wady i zalety.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...