Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Członek korporacji Alojzy ze Mszczonowa

postanowił zdrowy tryb życia zachować

a tu taki kawał

o mało co zawał

Jego babcia wykrzyknęła - a niech to blać!

 

 

 

 

Jeśli przekleństwo to tylko po rosyjsku:)

Opublikowano (edytowane)

Hmm... 

Nie żebym się czepiał, ale siermiężnie się to czyta. Jest przede wszystkim nierówno. Nazwa korporacji ciekawa, ale niczego nie wnosi do treści (mogłaby brzmieć np. Zdrowy rozsądek albo Chora wyobrażnia). Zdrowego trybu życia się nie zachowuje, a raczej prowadzi. Kto komu kawał? Że to niby życie płata mu figla? I co tu wnosi babcia swoją postacią i bezsensowną w sumie odzywką? Rozumiem, że chcesz łamać zasady, ale to też trzeba robić z glową. 

Na koniec koniec

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Rym cudowny , ale to pomijam. Nie blać, a bladź, jezeli już. To tak jakby babcia  wykrzyknęła "O kurfa", co jest możliwe, ale brzmi blado. Nawiasem mówiąc, to Rosjanie mają niezły ubaw słysząc, jak Polacy mówią np. "Po ulicach chodzą ludzie bladzi" .

Nie bierz sobie moich uwag za bardzo do serca, bom człek nieuczony w piśmie. Pisanie dobrych limeryków, to wbrew pozorom, nie taka prosta sztuka. Łatwiej z pomysłu (którego tu zresztą nie dostrzegam) zrobić fraszkę, bo tam nie jest człowiek ograniczony formą ani przestrzenią. 

 

Pozdrawiam. F.K. 

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Franek K Dzięki za komentarz. Niektóre z zastrzeżeń mogę wytłumaczyć. Od kilku lat stosuję pewną taktykę zdania, która w zależności jak się spojrzy znaczy dwie albo nawet trzy różne sprawy. Na pierwsze zdanie limeryku można spojrzeć, że chodzi tu o osobę Alojzego, a także o nazwę korporacji Alojzy. Obie interpretacje są właściwe, a technika jest lekko właśnie poetycka, gdzie poeta nakreśla znaczenia, ale nie przesądza właściwości interpretacji. Twój zarzut jest o tyle słuszny, że nie do końca panuję nad tą techniką. Zresztą takich technik mam więcej, a żadnej w mistrzowskim stopniu jeszcze nie opanowałem:) Owszem zdrowy tryb życia się prowadzi. Piszę tutaj jednak o kliszy związanej z korporacją. W satyrycznym tego słowa znaczeniu w korporacji dzieje się źle. Gdyby Alojzy chciał zdrowy tryb prowadzić to by - w tym rozumieniu - nie pracował w korporacji w ujęciu negatywnym. On tam pracuje, a chce zachować zdrowy tryb życia:) Nie jestem purystą językowym, ale to sprawdzałem i chyba mi wyszło, że można napisać zarówno blać jak i bladź:) Mi pomysł zatroskanej o losy wnuczka babci, która delikatnie i łagodnie przeklina, po prostu się podobał:)) Ale słuszna uwaga, bo nie wszystko co mi się podoba może spodobać się Czytelnikowi, a zwłaszcza temu uważnemu i samemu sporo piszącemu niezłych rzeczy:))) I na koniec uwaga, którą znów powtarzam, ja lubię te swoje limeryki lekko przekrzywiać językowo - bo te klasyczne ą i ę nudzą mnie. Sporo swoich tekstów ciut umyślnie właśnie przekręcam. W satyrze jest to chyba najbardziej dozwolone:))) Ale fakt, to może przeszkadzać w odbiorze. Oj Franek rozpisałem się... 

Opublikowano

@Leszczym

 

No i git, ale limeryk nie powinien być tak hermetyczny, żeby nikt nie kumał, co autor miał na myśli. Jest to pewna forma, której trzeba się mniej więcej trzymać albo stworzyć nową. Sam kiedyś wymyśliłem formę o nazwie lamentyk. Zapodałem mniej więcej reguły i parę osób napisało całkiem fajne i zabawne treści.

Opublikowano

@Franek K Wiesz co, jak mi minie faza z nowszymi tekstami, a wena pójdzie gdzieś w niezbadane zakątki tego świata też się pochwalę moim mam nadzieję nowatorskim pomysłem na wiersz pod tytułem tryptyk. Szukajmy formy i odpowiedzi, bo od tego tu jesteśmy:))) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...