Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alko-hol


Gość Franek K

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miała raz pani z Leśnej Podkowy

Z małżonkiem problem alko-holowy.

Był on tak pijany.

Że padł ululany,

Więc HOLowała go do ALKOwy.

Opublikowano

@Annie

 

Ano można, ale myślę, że taka mogła być etymologia słowa alkohol - od holowania przez białogłowy ululanych mężów do alkowy :)

Opublikowano

@Artbook

 

Dzięki. Limeryk z założenia powinien być żartobliwy, frywolny i przewrotny.

 

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

Nie wiem @Johny czy ktoś już na to wpadł wcześniej, ale mnie się to wydało odkrywcze. Alko(wa) plus holowanie do niej pijanego chłopa.

 

Dzięki i pozdrawiam. F.K.

Opublikowano

@Franek K :) Dałem serduszko, bo świetna gra słów, taka jaką uwielbiam. Cały limeryk opowiada spójną historię, przy czym jest to historia z żartem. Moim zdaniem trudno coś takiego napisać, wiele limeryków wychodzi w taki sposób, że są kompletnie bez sensu, albo są tak bardzo sensowne, że aż nudne. Także za ten alchemiczny wyczyn który wywołał uśmiech serduszko jak najbardziej zasłużone :).

Opublikowano

@Johny

 

Łatwiej było na to wpaść :) Chciałem zrobić z tego fr(l)aszkę ;), ale wyszedł limeryk. I dobrze.

 

Dzięki za docenienie i pozdrawiam. F.K.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ciekawa myśl.
    • Nie jestem bohaterem, jestem funkcją systemu, znakiem logicznym — tuż przed zerem, za nawiasem, wbrew osądowi ostatecznemu.   Osądzam, jak potrafię, w tym szumie kwantów rozsypanych w obrazy, detali bez imienia, w rozrzedzonym tłumie, gdzie trzeba wskazać winy i skazy.   I patrzę przez okno w sekundzie słabości Gdy oczy już bolą i światło w nich znika Tam daleko, gdzie jeszcze czas z litości Zlicza pod kreską myśli me, myśli cynika.  
    • @tie-break Dziękuję pięknie. Pozdrawiam
    • Gdyby nie kredyty, leżałbym na swojej łące, wąchając mlecze, patrząc na chabry i tarzając się w trawie   Gdyby nie kredyty, miałbym wszystkie włosy na głowie, tabletki do spożycie jedynie z rana po wczorajszym winie i jutrzejsze podróże w marokańskie pustynie   Gdyby nie kredyty, miałbym nad innymi władzę, która zapomniała podawać dłoń, ale nad sobą już bym jej nie miał (podobnie jak teraz)   Gdyby nie kredyty, moje serce byłoby równie niespokojne, co przed połknięciem ketrelu, bo… zamieszkałbym, ożenił, podróżował, ale nigdy bym nie stworzył słów, które kocham czytać sobie i Keatsowi i mam nadzieję Tobie w przyszłości Gdybanie, przeszłość, przyszłość zabija, bo uśmiechnąć się potrafię w teraźniejszości jedynie po lampce wina, i nawet wtedy jestem gdzie indziej niż moja rodzina, prowadzę ich pod jedną, a czmycham na drugą drabinę, tak właśnie żyję, znajdując niemy pokój ze świeżym powietrzem i widokiem na oddychające wiatrem wierzby, ciesząc się, że okno nie ma krat, a i klucz posiadam do mieszkania na kredyt i że piszę w nim, czytając o bólu tak wielu przede mną, którzy z niego jak z gliny zostali stworzeni i którzy gdybali w chwili, gdy nie tworzyli, marząc o Raju, w którym nigdy nie żyli   To pomaga nie gdybać, uciec sercem z powłoki, pogrzebać dawne winy i zapominając o wszystkim, czego nie dotykają moje oczy, wdrapać się po szczeblach Johna drabiny
    • Cześć Iwona. Nie da się przejść obojętnie. Dobre.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...