Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

w jednym z wielu mniejszych miast 

wielki zdaje się być świat 
gdy przemierzasz drobnym krokiem czas
 
pełen wyzwań każdy rok 
rób za krokiem drugi krok
wiem że radę zawsze sobie dasz 
 
czasem strumień przykrych chwil
łez potoki wleje ci
dzięki nim stres znika jak i strach
 
ludzi wokół pełny młyn 
poznaj dobrych badaj złych 
we mnie zawsze przyjaciela masz 
 
zdradzę ci że nie powielę już młodzieńczych lat
ale ty synu czynisz mi piękniejszym świat
podaj dłoń a poprowadzę cię przez górski szlak 
kiedyś ty podeprzesz mnie gdy przyjdzie czas 
 
popatrz jaki cudny dar 
włożył w nasze dłonie Pan 
gdy doświadczeń plecak pęka w szwach 
 
zawsze będę obok szedł
dwóm jest łatwiej trudy nieść 
i przygody lepszy będzie smak
 
w trakcie kamienistych dróg
będę cię z radością niósł 
aż nie zechcesz kroczyć nimi sam 
 
potem gdy nawrócisz wzrok 
w pędzie dążeń wiedz że dom 
nigdy ci nie zamknął ramion bram 
 
dzisiaj  wszystko cię zachwyca 
gdy odkrywasz nowe kąty 
Widzę uśmiech i błysk w oczach 
padasz wstajesz po raz  piąty
z wielką dumą obserwuję 
jak maleńki człowiek dąży
do wielkości i triumfuje 

 

zdradzę ci że nie powielę już młodzieńczych lat

ale ty synu czynisz mi piękniejszym świat
podaj dłoń a poprowadzę cię przez górski szlak 
kiedyś ty podeprzesz mnie gdy przyjdzie czas 
 
 
 

 

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   To nic innego jak katolicki teizm: wiara w osobowego boga - opiekuńczego, natomiast: mi jest bliżej do naturalistycznego politeizmu.   Łukasz Jasiński 
    • Nuda kojarzy mi się z dzieciństwem i Babcią, która pięknie umiała się nudzić. Gdy byłam dzieckiem i pytałam ją, co robi, często odpowiadała z uśmiechem: – A wiesz, z nudów to sobie czytam książkę o niedobrym królu, a potem upiekę trochę pączków. Wówczas pytałam, czy mogę się z nią ponudzić. Siadałam obok ze swoją książeczką. Najczęściej czytałyśmy ją razem, z podziałem na role, świetnie się przy tym bawiąc. A potem obie piekłyśmy pączki. Czymkolwiek Babcia by się nie zajmowała, czyniła to „z nudów”. Dopiero wiele lat później zrozumiałam jej mądrość. W ten sposób dawała mi do zrozumienia, że cokolwiek robi, dla mnie zawsze znajdzie czas. Jej „nuda” była przestrzenią otwartą dla mnie. Gdy Babci nie było w domu, sama wymyślałam dla niej zajęcia: gry, krzyżówki, wspólne malowanie. Byłam szczęśliwa, że dzięki mnie Babcia nie ma czasu na nudę. Ta dziecięca perspektywa jest bardzo trafna. Kiedy dziecko mówi, że się nudzi, najczęściej wyraża w ten sposób niezaspokojone pragnienie bliskości z rodzicami czy dziadkami. Ale taka nuda ma też inny, ważny wymiar. Uczy, że czas „nicnierobienia” można wypełnić marzeniami czy wymyślaniem „odlotowych” pomysłów. Przyzwyczaja do tego, że w przyszłości trzeba będzie czasem zostać sam na sam ze sobą – i że warto polubić to własne towarzystwo. A czy nam, dorosłym, wypada się nudzić? Psycholodzy twierdzą, że tak, ale podkreślają, że nuda nudzie nierówna. Istnieje bowiem nuda twórcza i nuda destrukcyjna. Ta pierwsza jest świadomym wyborem, chwilą wytchnienia. Ta druga to raczej objaw niepokoju i wewnętrznego chaosu. Niedawno zadzwoniła do mnie koleżanka z pracy. Gdy zapytała, co robię, odpowiedziałam „po babcinemu”, że z nudów próbuję napisać wiersz. W słuchawce usłyszałam śmiech. – Chyba naprawdę umierasz z nudów – stwierdziła. – Zachowujesz się jak desperatka. Zaproponowała kawę. Okazało się, że w domu nie mogła się na niczym skupić, a bezcelowe chodzenie po pokoju nazwała nudą. W rzeczywistości miała kłopoty i musiała się po prostu „wygadać”. Jej „nuda” była przebraniem dla lęku i stresu. Czym innym jest świadome nudzenie się, które psychologia zdecydowanie poleca. Taki stan pozwala prawdziwie wypocząć, odstresować się i nabrać dystansu do problemów. Daje szansę na poznanie swoich potrzeb i znalezienie nowych zainteresowań. Publicysta Simon Reynolds zauważył, że nuda uspokaja system nerwowy. Porównał ten proces do czyszczenia pamięci podręcznej komputera – usuwamy to, co w nas niepotrzebnie zalega, by zrobić miejsce na nowe dane. Korporacyjne nastawienie na nieustanną wydajność wyrządza naszej psychice ogromne szkody. Długa praca bez czasu na regenerację prowadzi do apatii, zniechęcenia i… paradoksalnie, do spadku efektywności. Tę zależność zaczynają rozumieć najwięksi gracze. Zwiedzałam niedawno pewną międzynarodową firmę, w której czas na nudę wpleciono w harmonogram dnia pracy. Obok biur stworzono wydzielone strefy na bezczynne siedzenie przy kawie, sale do drzemki, pokoje do gry w ping-ponga czy sale muzyczne z kompletem instrumentów. Czyżby tam zrozumiano, że przemęczony mózg nie może być kreatywny? Że musi mieć czas, by się po prostu ponudzić? Może więc nadszedł czas, abyśmy poddawali się nudzie bez wyrzutów sumienia, bez poczucia, że marnujemy cenne minuty? xxxx - Halo, co robisz? - Nudzę się. - A to przepraszam, nie przeszkadzam. (znalezione w Internecie)
    • Witaj - też lubię chodzić na strych - minionym pachnie - budzi refleksje -                                                                                                 Pzdr.uśmiechem.
    • @huzarc pięknie to napisałeś, dziękuję. Dobrego dnia :) @Alicja_Wysocka Alu, bardzo mnie to cieszy, dziękuję :) Tobie też. @Migrena dziękuję za Twoje spojrzenie. Dobrego czasu :) @Jacek_Suchowicz peelka to typowa kobieta, w kilku wersjach. Jak widać, w Twoim czytaniu - rozkrzyczana,  u mnie o wiele cichsza, u kogoś jeszcze jakaś inna. Cudownie, że poezja na to pozwala. Dziękuję za Twoje spojrzenie  i pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...