MaryGab Opublikowano 16 Listopada 2020 Zgłoś Opublikowano 16 Listopada 2020 Walczę. Codziennie - to zbyt małe słowo. Noc - mój wróg. Poranek - dotyka me czoło niczym rozgrzane węgle. Przenikają mnie do głębi. Trafiają do serca. Tam znajdują pokłady paliwa. Po chwili cała płonę. Nikt o tym nie wie. Uśmiecham się, udaję. W środku płonę, krzyczę z bólu. Uśmiecham się. Idę dalej... 1
Stary_Kredens Opublikowano 16 Listopada 2020 Zgłoś Opublikowano 16 Listopada 2020 to o chorobie? czy może tak symbolika cierpienia? trudno dociec pozdrawiam Kredens
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się