Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Marianna-

 

Dobrze, że jedenaście

A nie na przykład dziewięć

Bo jakie z tej dziwnej pary

Mogłoby począć się dziecię?

@Gosława

 

Mgiełka z listopadem

Zniknęli gdzieś razem

Poszli zrobić fiku-miku

W olszynowym zagajniku ;)

Opublikowano

Pięknie Franku, masz za ten wiersz już tyle serduszek ale ja dodałam też swoje :)

Też bym zastąpiła czymś to mizianie,  bardzo nie lubię tego słowa, dla mnie jest ono niesmaczne.

Opublikowano

@dot.

 

Nie będę niczego rozbierał, no chyba że kobietę ;)Ale czy ją się da rozebrać na atomy?

  • 3 lata później...
Opublikowano

@Julka K.

 

Jak ten czas leci. To już trzy lata.

Wierszyk z jakimiś tam zmianami znalazł się w moim tomiku. 
Wlałem faktycznie sporo ciepła w ten zimny romans.

 

Dziękuję bardzo i pozdrawiam jesiennie.

Opublikowano

super tęsknota, dla dzieci to tak nie za bardzo, dzieci uczą się wzajemnej czułości:) są przyjaźnie od przedszkola.

fajna seria mogłaby powstać o tej Mgiełce i rysuneczki dot., taką książkę mogłabym przeglądać co miesiąc:) zróbcie taką książkę:)

Opublikowano

@dot.

 

Wiem przecie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W wykonaniu p. Grażyny to majstersztyk.

@violetta

 

Seria o Mgiełce? Hmm…

Niestety, ale to nie jest kraj do wydawania książek. Można się bawić tutaj. Dalej zaczynają się barykady. Wiem o czym piszę.

Tak czy siak, cieszę się, że Ci się podoba.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • człowieka biednego dobro omija nie ma na chleb nadzieja go żywi   człowieka biednego uśmiech nie zna  a jego drogi to wyrwy i dziury   człowieka biednego bogaty się wstydzi udając że to tylko cień   człowiekowi biednemu niebo nie pomaga dlaczego  - tego nie rozumiem
    • @Konrad Koper Coś jest.  
    • @viola arvensis pięknie dziękuję za dobre słowo :)
    • Och Karol ! Świetne! 
    • Poeta, w niemym geście, pochyla się nad stołem. Długopis, wąż z kryształowymi oczami, ślizga się po stole - zimny i obcy, sycząc alfabetem, który zapomniał istnieć. Jego tusz pachnie gwiezdnym pyłem i wspomnieniem spadających słońc. Kartka patrzy na niego niczym zimne, puste niebo po burzy - gotowa przyjąć wszystko, lecz nic nie wydać, choć skrywa w sobie miniaturowe galaktyki spragnione tylko hałasu. Ich orbitujące atomy tańczą w rytmie śmiechu kwantowego kota. Chce pisać - ale słowa uciekają, robią mu w głowie kabaret. Pomysły wirują jak kalejdoskop roztrzaskanych szyb. On łapie je dłonią pełną powietrza i chaosu, jakby łowił spadające gwiazdy w beczce mleka. A w kącie jego myśli samotny smok z migoczącymi skrzydłami, podśpiewuje starożytne formuły nonsensu. Lustro pokazuje go jako klauna w płomiennych skarpetkach, pół geniusza, pół katastrofę. Jego cień tańczy własnym życiem przez dziurę w suficie, a wnętrze -  puste jak opuszczony statek w porcie z mgły, pełne echa nieopowiedzianych legend i szemrzących w nim mgławic szeptów. Śmiech i rozpacz tańczą w nim tango groteski, wirując w rytmie, którego świat nie potrafi zobaczyć za kotarą absurdalnej codzienności. Długopis drży jak skrzydło motyla w trzęsieniu ziemi. Czas pęka jak bańka mydlana. A on siedzi - groteskowy i majestatyczny w swojej niemocy - jak kamień, który próbuje krzyczeć na ocean, a ocean odpowiada mu ciszą z dna świata. W jego cieniu rośnie las zrobiony z melodii, który szepcze w rytmie galaktyk. Kartka jest morzem ciszy, falującym od pustych słów. Każda linia niewypowiedziana - wybuch gwiazdy, eksplozja koloru i śmiechu w czerni, czasem rozpryskująca się w tęczę utkaną z chaosu komet. Poeta, zamknięty w swoim własnym teatrze, czuje, że jego niemoc to najbardziej dziki, najbardziej szalony i najpiękniejszy wiersz, jaki mógłby napisać. Bo Stwórca też czasem gubi długopis, a wtedy pisze sobą, udając, że wie, co pisze.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...