Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ich dwoje i pół


Rekomendowane odpowiedzi

 

Nie nazywaj jej kurwą.
Ułóż wasz ból wygodnie pod abażurem lepszych chwil - choć z nie lepszej przeszłości.

 

Znam to: "kocham cię, ale nie jestem w tobie zakochany. ''
Wlejcie do rozedraganych emocji - eteryczny olejek ciszy.
Prerie nieczułości, trzęsienia ziemi - odejścia
Natrętne muchy w sieni - w której nikt nie czeka, tylko but nie do pary i połamany przez życie parasol

 

Zrobię wam kawy. Pada. A wy jeszcze robicie burzę. Po co? Kominek ma duszę: nie rozgrzeje was, jeśli sami nie macie w sobie ciepła.

Widzę, jak lądują fortepiany, słyszę - rozmowy z "tym od rozwodów"... 
Czy jest gdzieś mecenas - sztuki pozostania przy sobie? Nawet jeśli nienawidzicie wspólnych śmieci przeżywających wasz koszmar...?

 

Pójdę już. Męczy mnie nie tylko wasz sen nocy listopadowej, dramat w akcie - dwóch ścian, niechętnych do podziału kurtyny
Może to tylko ta noc?
Może jutro już będzie bardziej ...  niemgliście?

Męczy mnie też - rozstanie świata z każdym zakątkiem. 

Władzę - można utrzymać.
Jeśli jest zbyt droga w utrzymaniu - można dodrukować kilka miliardów ryz pieniędzy. 
Uczucia - te generujemy poprzez manipulację i demagogię. 
Depresję - niwelujemy przez stymulację. 
Klimat? - moderujemy eksploatacją. 
Istnieniem - gramy na giełdach. 
A miłość... - znamy z elementarza. 
Zachęcamy do korzystania bibliotek cyfrowych. 
... Czy jeszcze na coś liczysz?

 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie czekaj na królewicza poukładaj liście w biczu! ustrój śliczne różem lico taka na ławeczkę usiądź   w sukieneczce najładniejszej zakupionej bez zewnętrznych zahamowań, marzeń łóżkiem wbrew łaknienia się o wróżkę   bowiem tęże nosisz sobą w osobistym nad wygodą nie doraźnym ale wolnym podarunku siebie w sobie
    • O mój drogi Boże W życiu jest jak w tańcu Delikatnie stawiam kroki, w tym ostatnim smutnym walcu Tańczę w upale i chłodzie Tańczę w ogniu i na lodzie Z partnerem wyznaczonym przez ciebie drogi Boże Obejmuje mnie dusząco, zostawia siniaki wzdłuż ramion Mówi „tańcz piękna, tańcz jak moje oczy ci zagrają" Spojrzeniem tak głębokim, jakby wrzynał mi się w gardło Duszę okaleczał, myśli plątał jak więzadło      Dlaczego drogi Boże  milczysz gdy mnie szarpie? Nożem jeździ mi po ciele, jakby rysował na kartce Znów ubrudził ci mój Boże, krwią marmurową posadzkę   Dlaczego drogi Boże chcesz bym tańczyła z szatanem? Nie boisz się że dotknie mnie swym brudnym w krwi kaftanem?   Oko w oko Obrót, zwrot Czym tak kusi mnie ten wzrok?   Czemu zwalniasz tak szatanie? Ciężko tańczyć z nożem wbitym w ramię?   A Ty jak możesz dobry Boże     Znowu patrzeć po suficie  Gdy wróg twój szatan, przegrał walkę o swe życie   Naprawdę Wybacz mi Mój Boże Z walca się zrobił podwieczorek  Czy wybaczysz mi me grzechy jeśli odmówię paciorek?
    • @Rafael Marius Sztuka życia
    • @Rafael Marius życzę ci powrotu do zdrowia, niech ci Bóg błogosławi, bo jesteś kochający Boga. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja i tak nie wychodzę, bo od kilku dni jestem chory. Kiedyś 3 lata nie wychodziłem. Człowiek się przyzwyczaja. Wszystko ma swoje wady i zalety.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...