Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Sroczka była z tego znana,

Że na co dzień i od święta

Ciągle była rozgadana,

Trajkotała jak najęta.

 

Wszyscy mieli dość gaduły,

W całym lesie była sławna.

Bowiem plotła ciągle bzdury,

Wszędzie, zawsze i od dawna..

 

Dużą miała raz ochotę,

Żeby sobie z kimś pogadać

Chciała plotki roznieść nowe,

Weszła zatem do wron stada.

 

I zaczęła pleść od rzeczy,

A do tego po swojemu,

Gdyż nie znała wron narzecza,

Więc skrzeczała po sroczemu.

 

A choć dobrze wszystkie wrony

Rozumieją sroczy dialekt,

Nie krakała tak jak ony,

Nie słuchały jej więc wcale.

 

Ale sroczce niezrażonej,

Brak reakcji nie przeszkadzał.

Paplała jak nakręcona,

Byle tylko się wygadać.

 

Wkrótce wrony miały dosyć,

Chociaż nikt z nich jej nie słuchał,

Nie lubiły, by ktoś obcy

W kaszę wronią ciągle dmuchał.

 

Chcąc powstrzymać ją w gadaniu

I na przyszłość dać nauczkę,

Na tak zwanym poczekaniu

Wymyśliły sprytną sztuczkę.

 

Dały sroczce radę taką,

Z dowcipów swych znane wrony:

- Nasza droga koleżanko,

Język masz niewyparzony.

 

Musisz coś z tym zrobić szybko,

Jeśli chcesz tu z nami gwarzyć.

Sposób na to jeden tylko,

Musisz sobie go wyparzyć!

 

Sroka wzięła bardzo ściśle

I dosłownie wronie słowa;

- Dużo wody płynie w Wiśle,

Lecz jak ją tu zagotować?

 

Zaczęła się nad tym biedzić,

Po czym przyszło jej do głowy,

Przyjaciółkę swą odwiedzić,

Poleciała więc do sowy.

 

Ptak to mądry, co się zowie

Znany z tego w okolicy,

Że nie lubił strzępić sobie

Języka też po próżnicy.

 

W wielkim słuchał więc skupieniu

Zwierzeń sroczki z jej kłopotów:

- Znasz się sowo na parzeniu?

Znajdziesz na to jakiś sposób?

 

Sowa głową pokiwała

Jej odpowiedź była krótka:

- Zrobiły ci wrony kawał,

Wystrychnęły cię na dudka!

 

Zapamiętaj to na przyszłość,

Bo nie lubię się powtarzać,

To przenośnia taka tylko,

Języka się nie wyparza!

 

Wbij do głowy sobie dobrze,

Bo to cnota nad cnotami,

Czasem zamiast kłapać dziobem,

Trzymaj język za zębami!

 

 

 

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Marek.zak1

 

Dzięki panie Marku :)

Co do pierwszego - poprawione.

Jeśli chodzi o drugie, to nie taka prosta sprawa...

 

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo fajna bajka dla dzieci. 

Tak fajna, że szkoda, by w pewnych miejscach przestawała się bujać W tych wyróżnionych miejscach poczytałam sobie nieco inaczej, niż w oryginale. Część pozwoliłam sobie nadpisać, część - tylko zaznaczyłam. Mam nadzieję, że Autor wybaczy mi te zmiany. Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

@dmnkgl

 

Dzięki Dominiku za miłe słowa :)

Nie zawsze idzie tak, jak by człowiek chciał, ale próbować trzeba.

 

Pozdrawiam. FK.

@opal

 

Dzięki bardzo za polubienie i za uwagi. Rozpatrzę je w najbliższym terminie, gdyż wydają się cenne. Tylko te wice brzmią jakoś tak przaśnie, ale pomyślę...

 

Pozdrawiam cieplutko. FK.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

"Jak najęta" jest już użyte w pierwszej strofce niestety :(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc " Hubble zaobserwował, że galaktyki (niektóre odległe o miliony lat świetlnych) oddalają się od siebie z ogromną prędkością. ". Naukowcy sądzą że Świat powstał podczas jednej eksplozji energii i światła( Wielki Wybuch)   Bóg stworzył świat, uporządkował chaos. Jesteśmy małym pyłkiem, w bezkresach Kosmosu   Zapomnijcie, ludzie, o waszych więzieniach. Porzućcie pisma zawierające tylko to, co mroczne, zgniłe, brudne, jadowite, zakłamane, bluźniercze i zdemoralizowane. Wznieście się – choćby tylko spojrzeniem – w stronę bezkresnej wolności firmamentu. Uczyńcie niebem waszą duszę, patrząc na tyle jasności! Zgromadźcie zapasy światła, żeby je zanieść do waszego mrocznego więzienia! Czytajcie słowo, które wypisujemy, śpiewając w naszych gwiezdnych chórach,bardziej harmonijnie niż wasze organy w katedrach. ( M. Valtorta)   "Bóg stworzył łąkę  i wycisnął nieco barwy z obolałego od krwi, zbieranej jak rosa."   A my co robimy, co robią ludzie. Ludzie obecnie zamalowują  łąki krwią, a z Ziemi robią pustynie.
    • @Lidia Maria Concertina dziś taki czas tak piękny
    • @Lidia Maria Concertina wg. Miodka czy innego gracza cofając się w stecz jest nieuprawnioną frazą moim zdaniem nie jedziemy po torach czasu czasem chodzimy czas porusza się wektorowo my możliwością swoją możemy się obrócić przeciwnie do wektora wtedy cofamy ( idziemy) zgodnie z wektorem . cofając w stecz dla mnie to nie masło maślane tylko tak jak w ruchu szachów cofnięcia myślą w stecz czyli przeciwnie do wektora - zatem cofanie w przód nie jest sprzeczne, to wyjście przed wektor z całym jego bagażem doświadczeń. Wiersz mówi o postępowaniu o rozkładaniu się w około i wtedy może zrozumiemy sens korony cierniowej bo ona to wciąż popełniane błędy i jak ktoś powiedział wszyscy jesteśmy Chrystusami.Twoja z wiersza droga to obu być przed wektorem musimy podobnie cierpieć, mając innych za swój bagaż. To jedyny sposób by już bez korony wyprostować drogę i przestać krążyć - no przynajmniejisietak  Pozdrawiam 
    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...