Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jesiotr to jest taka ryba

Która jest wciąż pełna werwy

Z animuszem wielkim pływa

W ciągłym ruchu jest bez przerwy

 

Nie usiedzi w miejscu długo

Nużą go spokojne wody

Kiedy tylko wieje nudą

Rusza szukać gdzieś przygody

 

Wyzwań się nie boi żadnych

Podejmuje każdą pracę

Zawsze chętnie i odważnie

Na głęboką wodę skacze

 

Zawsze znajdzie gdzieś zajęcie

Nigdy się nie umie nudzić

Jego zapał i energię

Bardzo trudno jest ostudzić

 

Rzuca się w wir życia chętnie

Rezolutna z niego ryba

Radzi sobie umiejętnie

Z jego nurtem wartko pływa

 

Jest w żywiole swoim wtedy

Gdy spraw dużo ma co dzień

Kiedy ciągle jest zajęty

Czuje się, jak ryba w wodzie

 

A kąpany jest w gorącej

Wręcz do czynu się wyrywa

I na wody dość szerokie

Zawsze pierwszy chce wypływać

 

A gdy działa, to z polotem

Ptasia jego jest natura

W niebo wzbić się ma ochotę

Choć ma łuski, a nie pióra

 

I nie boi się wędrówek

Czasem nawet dość dalekich

Na czas tarła płynie w górę

Do rodzinnych źródeł rzeki

 

I dociera zawsze w porę

By dać życie małym rybkom

Bardzo żywo i z wigorem

Jesiotr to jest ryba z ikrą

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Franek K

 

"Czuje się, jak ryba w wodzie"

 

 

Dla mnie też się spodobała

rymowanka o jesiotrze.

Choć to żywiołowa rybka, 

nigdy raczej tu nie dotrze.

 

Jadam dorsza i makrele,

coś z łososia i sandacze,

a jesiotra... nie za wiele...

bo ta gibka rybka skacze.

 

I na koniec krótka puenta,

skoro nas tu rymy bawią;

kiedy jesiotr już odpłynie,

może nam zostawi kawior?

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Marianna- (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...