Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ona


Rekomendowane odpowiedzi

I wstaję

znów prysznic

śniadanie

i zęby

i wtedy ona przychodzi

uśmiecha się do mnie

szyderczo

rozdzieram koszule

nóż biorę z szuflady

na klatce rysuję dwa iksy

odchodzi

nie pyta o kawę

 


 

ubieram buty z metalem

szczyt bezpieczeństwa w mej pracy

choć nie chcę tu zostać na stałe

to słabo płacą Polacy

 i wchodzę znużony na salę

bo nie wypiłem znów kawy

i wtedy przychodzi ona

z uśmiechem szyderczym na twarzy

biorę do ręki pistolet

celuję w jej mordę przeklętą

a ona się patrzy z uśmiechem

i szydzi ze mnie

 poczwara

 

 

I wracam do domu po pracy

jem obiad

otwieram piwo

z kolegą rozmawiam o życiu....

jej chyba się to nie znudziło

uśmiecha się  do mnie

znów szydzi

drwi ze mnie

szkaluje;

nie lubię jej

nienawidzę

chcę pozbyć

lecz ciągle powraca

i wbija sztylet w me serce

suka

wciąż wciska

mocniej

i patrzy w me oczy

radosna

boję się

do wszystkiego jest skłonna

a imię jej: Monotonia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...