Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mescal


Rekomendowane odpowiedzi

Upał unosi, zlewa się, kipi, przy studni

Kamiennej, gdzie żuraw wciąż skrzypi,

Czerpiąc darmo garści wody w pueblo.

Zaś wiatr zasnął na zboczach wulkanu.

Na stole mescal. I ten przeklęty Pedro !

 

Wzdychają ku niebu nieme skorpiony,

Żebrząc o krople spadłe od niechcenia,

Przeklinając naturę tak suchą, wredną,

Że błaga o rosę spękana w krąg ziemia.

Na stole mescal. I ten nieznośny Pedro !

 

Wzdycha odległy wulkan niecierpliwy,

Chcąc wypluć lawę w purpurę i srebro,

W blaskach, w których gwiazdy rzedną.

Schnie ziemia i schnie iguany ścierwo,

I wciąż upał, mescal. I cholerny Pedro !

 

Bez tchu szable agawy żółkną i więdną,

Lecz czekają na owoc, który się spełni,

Jak kwiat paproci w noc suchą, ciemną,

Gdy mescal jej liście w zieleń przemieni,

A wulkan się zbudzi i zbudzi się Pedro !

 

Wulkany na rozkosz spełnienia czekają,

Księżyc za księżycem wschodzi, słońca

Rozpalają stosy, lecz za moment zbledną.

I w tym rytmie konania wieczność mija,

A na stole mescal. I ten przeklęty Pedro !

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Father Punguenty (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...