Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sęk w tym, gdy wióry lecą


Rekomendowane odpowiedzi

 

uwieram sama siebie 

 

chropawa 

zdzieram myśli 
warstwa po warstwie

 

wreszcie

okorowana do nagości
oddycham 

raniąc palce o korę 
tak zwaną mózgową 

 

i krew zastyga żywicą 

 

z czasem zostanie morze 
na dłużej 
może nawet jantarem

 

kiedyś krą żyła 
goniąc za tobą 

 

następną 
diabelnie rudą 
albo anielsko sielską 

 

w sumie wszystko jedna 

 

bąble wciąż bolą 
więc wdziuplam się 

doniezobaczenia

 

i wreszcie tylko szelest 

 

do następnej piosęki


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę być szczera, bo masz dużą zdolność budowania wymownych, niezwykłych metafor - jest ich w tym wierszu tak wiele, że  "wypierają" w moim odczuciu przekaz. Jestem oszołomiona ilością obrazów i szybkością ich zmian. Moim zdaniem każda przeczytana metafora powinna miec czas do czytelnika dotrzeć i rozwinąć w nim swoje działanie. Przynajmnie ja tego potrzebuję. Mam wrażenie, że ich rozrzedzenie wydobyłoby bardziej piekno Twojego wiersza i głębię jego przekazu. To moje uwagi. Naprawde życzliwe. :) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...