Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przynajmniej ona.


Rekomendowane odpowiedzi

Zgnita jesień, bez poczucia humoru,

wypina się, wiesz czym.

klangorem  krzyczą, wynosimy się,

cóż nam po mokradłach, które spowija mgła.

 

Niebo aż czarne, ale nie od szpaków 

szpaki odlecą później, gdzie wieczne miasto,

i znowu zacznie się spektakl,

nad Koloseum, w którym gladiatorzy umarli

 

Paskudna jesień, obraziła się,

pewno słońca nie da, długo jeszcze,

bez którego nie będzie kolorowych liści,

jeśli tak, nie pójdę, po złotym dywanie.

 

Zabrała również księżyc, bezczelnie tak,

aż pobłądzić można, nie widząc światła,

dobrze że matka, zostawiła zapalone,

przynajmniej jedna ona, o mnie pamięta.

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Gabrys (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Gabrys zmienił(a) tytuł na Przynajmniej ona.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...