Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bardzo trudno.


Nelson

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Może w swobodzie

Mógł poddać bym się

 

Położyć na ciepłym kocu

I zapomnieć, że przecież ja tu

 

Sam nie wiem dla kogo

Widuje momentem

 

Ludzi opuszczonych

 

Panie Doktorze, ja nie przysięgałem

Jak Ty

 

Jestem Ratownikiem Medycznym i

I

I

Zawsze nim będę.

 

Więc bunkruj się dalej

Panie Doktorze

 

Mam nadzieje, że sam sobie pomożesz

 

Sypie się już chyba wszystko

 

Ale nie mam pojęcia.

Dlaczego się zamknąłeś

Czego się boisz Panie Doktorze

 

Przecież ja z dyżuru nie uciekłem

 

Czemu ja tu a Ty tam jesteś.

 

Studiowałem tylko 3 lata

 

A do boju jestem od Ciebie gotowy

Tysiąckroć lepiej.

 

Ty możesz Panie Doktorze odmówić przyjazdu

Dzieląc się powszechnie swoim bohaterstwem

 

A ja wsiadam do ambulansu ratownictwa, robiąc to

Co potrafię od Ciebie znacznie lepiej.

 

1300/1600 karetek w Polsce jest obsadzone

Dwoma ratownikami medycznymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ba życie!

Ja jutro będę dzwonić w sprawie teleporady! Bo gardło mi dziś ból rozrywa a przecież nikt mi antybiotyku na pogotowiu nie przepisze ...

Masakra z tą naszą cudowną służbą zdrowia

Pozdrawiam autora

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @ViennaP   Może pani poszukać mój esej pod tytułem - "Nowatorska metodologia badawcza" - znajdzie pani pod jakimś moim wierszem w dziale - komentarze, wbrew pozorom: nie wszystko usunąłem - co najważniejsze zachowałem - skopiowałem i wkleiłem gdzieś tam... Jasne, powyższy esej mam na Wordzie.   Łukasz Jasiński 
    • @Wewnętrzny Odgłos   Najpierw jest Ciało i Umysł i Duch - (CUD - trzy pierwsze litery), więc: duchowość jest na samym końcu, otóż to: czy pan coś je i ma pan dach nad głową? Kto pana utrzymuje, kiedy pan non stop jest zajęty duchowością? Mieszka pan w jakimś zakonie kontemplacyjnym?   Łukasz Jasiński 
    • @ViennaP Dzięki za rymowany komentarz. Pozdrawiam
    • Zgrabnie to wyszło, ale kłują mnie te "lekko" zużyte metafory na początku, może dlatego, że sam się często łapię, jak po nie sięgam.   A tutaj? Po prostu pierwsze trzy wersy zrujnowały mi nastrój - bo jakże to: znowu księżyc? ten blask? i ćmy! są i ćmy! Jakżeby inaczej - giną! Oczywiście w blasku ognia!  Przecież to wszystko można zdekomponować do trzech, dwóch chwytów, schemat jest prawie zawsze taki sam:   światło ulicznej lampy wabi zbudzone ćmy   każdej nocy światło lampy wabi ćmy   nocą światło wabi   samotność   I bum! Mamy to! Tysiąc pięćset milionowy księżyc wredny typ pożera ćmy i ogóle w ogniu... a tak poza tym tu jest lampa! Ale co to ma za znacznie - równie wyeksploatowana rzecz pożerająca wszystko na swej drodze  ;)   Niestety użycie "typowych" metafor musi być cholernie uzasadnione. Inaczej wchodzimy na pole minowe. Tak uważam.   PS. Sorki, może przesadzam, reszta poszła potem bardzo fajnie. Poza tym, wiem, to nie warsztat, ale sobie pozwolę, bo uważam, że od Ciebie można wymagać więcej :) Jeden z Twoich ostatnich utworów wbił mnie w fotel i to pewnie dlatego.   Czuwaj!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...