Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

          ––?/––

 

są w piekle sprężynki

wzajemnie się kręcą

nawet sam lucyfer

zerka na nie z chęcią

 

dają se po zwojach

w smolnym wrzącym tańcu

diabełki rechoczą

z takich pojebańców

 

dostali grzesznicy

od cierpień dyspensę

by mogli rechotać

z wesołków rzetelnie

 

nawet anioł z nieba

co był tu przelotem

zerknął pobłażliwie

na tę ich głupotę

 

sprężynki pamiątki

każda cudna śliczna

wymieniają czorty

na nowe kopytka

 

pewien jurny diabeł

widząc akcje całą

dostał nawet wzwodu

bo mu ogon stanął

 

a małe diablątko

takie jest radosne

że aż grzesznikowi

przepaliło mosznę

 

oj zapewne ubaw

byłby dłużej świetny

tak się jednak ścisły

że aż nagle pękły

 

poszedł smród po kotłach

otumanił biesy

grzesznicy też smutni

z czego tu się cieszyć

 

wyłowiono z kadzi

durnotę szajbniętą

wnet je naprawiono

znowu w piekle święto

 

biadolą i skrzypią

nie chcą ale muszą

wiecznie te powtórki

do kotła nas wrzucą

 

*

morał z tego taki

daj se luz roztropnie

bo ci żyłka pęknie

i w kalendarz kopniesz

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

 

@Allicja

Alicjo→Dzięki:))

Hmm... może powinno być→... niczemu służy↔gdyż→nie↔ jest zaprzeczeniem... niczemu: D

Chociaż nie wiem, czy dobrze rozumuję:))↔Pozdrawiam *<:~)

@Marcin Krzysica

Marcin Krzysica→Dzięki:)

No fakt. Pełna zgoda:)

Nie wszystko musi być ''górnolotne"

Ewentualnie↔ dym, samoloty, chmurki, podrzucony na 100 lat itp... :D

Pozdrawiam:)

 

 

 

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Byłam w salonie piękności, tak przypadkiem, Manikiur, pedikiur z drapaniem po piętach. Powzdychałyśmy sobie z Malwiną O dawnych czasach, kremach i perfumach,   Na które nas nie stać, dasz wiarę? Dziwne... czy na pewno są takie? Sprawdź, proszę, szybciutko, raz- dwa. Na nową torebkę, taką sobie, wydałam   Tylko parę groszy, a szpilki wcisnęli Mi w promocji jedynie za tysiaka. Już miałam wracać do domciu, A tu zatrzymała mnie policja   Na czerwonym świetle dla pieszych. Nie, nie było mandatu – a skąd, a co ty! Nieprawdą jest, że zgubiłam telefon I klucze do domu – napadli mnie zbóje   Z ciupagami i dali dyla w ciemną uliczkę. Zostawili mi tylko prezent zakupiony Dla ciebie: kołpaki do Malucha, cieszysz się? W tramwaju kanar był bardzo miły,   Zaśpiewał tylko tenorem zabawnym „dwie stówki” A ja mu – ciach przed oczy legitymacją Z Koła Gospodyń Miejsko-Wiejskich. Zamknął dzióbek, fruu – i tyle go było.   No co ziewasz? ej, ty śpiochu, nie udawaj! Nie chcesz usłyszeć wieści najnowszych? O tym, jak dzielnie w kasynie nie przegrałam Naszego kochanego, milutkiego mieszkania?  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @UtratabezStraty Fajnie, pokazuje to, że nawet w dorosłym mężczyźnie wciąż pozostało coś z chłopca. :)
    • @huzarc   made in huzarc.   wiersz wyrazisty i głęboki.   to gorzka jak piołun refleksja nad kosztem bycia małym trybikiem w maszynie społecznej lub intelektualnej.   poeta odnajduje swoją rolę w koniecznosci dokonywania trudnych osądów w świecie pełnym szumu.   finałowa scena przy oknie stanowi peknięcie liryczne, w którym wyczerpany cynik mierzy się   z własną moralnością.   litość natomiast  staje się ostatnim, pożądanym aktem miłosierdzia.   i to tyle mojego widzenia  tego niezwykłego utworu.          
    • @viola arvensis Każda rana... ... życie rzeką płynie niczego nie ominie dobre skosztuje złe posmakuje    zawsze wraca do nurtu  gdzie radość króluje  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru   
    • Obraz pustki i niemocy, która niejedno ma imię. To mz bardziej jeśli pisze się na zamówienie i termin, co może tak dawać, ale kiedy pisze się, a musu ani terminu nie ma wtedy nic na siłę i lepiej odczekać na powrót błysku, weny, czy inspiracji. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...