Jan Paweł D. (Krakelura) Opublikowano 17 Września 2020 Zgłoś Opublikowano 17 Września 2020 (edytowane) Szybciej zmierzch się zaczyna, Słońce zwija szprychy, świat się w oku upraszcza do czarnej tablicy, umysł jest białą kredą - jak szczur szura, skrzypi, cienko piszczy pod ciężkim butem tajemnicy. Zdmuchnąć kurz z winylowej, dawno niesłyszanej płyty z przyprawą trzasków, byle uciec z lekcji wyrwany do tablicy, ogłuchnąć na pytanie, gdy płyta się zacina, ostatnia w kolekcji. Edytowane 22 Września 2020 przez Jan Paweł D. (Krakelura) (wyświetl historię edycji) 4
duszka Opublikowano 17 Września 2020 Zgłoś Opublikowano 17 Września 2020 "Pod ciężkim butem tajemnicy"... Tak, ona nie tylko w sposób ożywiający nas do siebie przyciaga, ale też czasem przytłacza i przerasta - aż do skrajnej bezsilności i bezradności... Wtedy chcemy się cofnąć i iść na "wagary". Tak odczytuję Twój wiersz. Zrobił na mnie wrażenie ilością "żywych", wyraźnie przemawiających metafor. Pozdrawiam :) 1
Stary_Kredens Opublikowano 17 Września 2020 Zgłoś Opublikowano 17 Września 2020 nie wiem trochę mi tu zgrzyta fakt ucieczki z lekcji a potem wyrwanie do tablicy, no może nie skumałam całej metaforyki. Ale ogólnie na tak ponieważ pomimo wielu wyrazów szurających i trzaskających co nieco utrudnia odbiór( z drugiej strony dodaje ekspresji) fajne jest to męskie niebiadolenie pozdrawia Kredens 1
Jan Paweł D. (Krakelura) Opublikowano 17 Września 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Września 2020 @duszka @Stary_Kredens Dziękuję za komentarze, na pewno jeszcze kiedyś wrócę do tekstu. Chodziło mi o to, że ktoś wyrwany do odpowiedzi chce uciec z lekcji.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się