Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ta myśl w grozę mnie wprawia że naród dumny, gdy orzeł bez gniazda 

Tęsknota w poezjach plus w służbie zachodu, w ich opiece Anglia 

Prym w podniebnej batalii, dywizjon Trzysta Trzy symbolem, krew za kraj

Który nie bronił naszej ziemi pomimo przysiąg w rewersałach 

A żądał opłaty za bycie ich tarczą, w tym nonsensie prawda

Ich bogiem jest hajs- za srebrniki gotowi sponiewierać nas

Dziś Polska jest wolnym państwem -(ha) Stosuje ironię - Dzierżawa 

Kłótnie sprawiają młodym myśli by Polskę rzucić w kąt, wiesz - spierdalać

Cyrk co grzebie na amen przeszłe piękne sny o pękniętych kajdanach

Mistrzowskie te analogie, które w głowie wymowne, więc dam tak:

Krzyk o sejm jest jak kradzież ciał wielkich, by w ich zwłoki codziennie nasrać

Ci tetrycy łączący furię z awanturą: ‘’Super partia kurwo!’’

Drą się mimo obietnicy która jest bez złudzeń zapchajdziurą 

Praktyka dzielenia, społeczeństwo wybiera skurwiela na urząd

A ministrowie czy służyć Niemcom czy USA (jak długo?)

Wiadomo co w wypadku konfliktu powie Wujek Sam > Fuck Yourself

Czy w tym łez padole bez przyszłości można urealniać jutro? 


Dygnitarze prześcigają się o status Najgorszego w kraju

Życie drakońskie rodaków, przez władzę grajdołek to zamtuz 

Fakt o premiowaniu: Za fiasko firm dostają nagrodę, ziom absurd

Za drachmy pomagacie przejść w zaświaty, jak Charon - Jeno napluć

Parszywce gdy widzą blask monet są w raju, zamknąć kleptomanów! 

Patusy spragnione socjalu gotowi walnąć cię od razu

za druzgocącą próbę odebrania im, TAK - Twojego hajsu 

Za moment program Plus Alko, by przekupywać Jabolem prostaków

A w pudle ważniejsze niż gnidy tematy: Margot, serio, brak słów 

Prezydenci się szturchają, bez programu, fason przedszkolaków 

Emeryt pracował w pocie czoła w hucie, żre kartofle, bo hajs z ZUS

Nie starcza na kartofle z ogórkami

Opublikowano

Witam  - wiersza tu nie widzę to jakiś manifest  kogoś kto

nic nie widzi tylko co to da...

Świata nie zatrzymasz nie nawrócisz o czym dobrze wiesz.

Trzeba nauczyć się żyć   w tym trudnym a jak nie to wyjechać

tam gdzie niby lepiej...

                                                                                                                   Pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   śliczna jest :) ja mam kurtkę w kolorze złotym :)))   moja kurtka, Twoja torebka i …lśnimy ;) niczym krewetki ;))))   to dobrze, że mało słodka :) już się bałam, że to beza ;) 
    • @Radosław   :)stan zakochania to stan lekkiej psychozy …dlatego właśnie nierealnie ocenia się rzeczywistość . W tym warunki pogodowe …i prognozy ;)    podoba mi się :) szczególnie ostatnie wersy :) pozdrawiam. 
    • @KOBIETA nie zasnę przez torebkę:) śliczna jest:) taki kolor mi pasuje:) to był mus cynamonowy, mało słodkie, oni robią to serku naturalnym:) lubię miodową kawiarnię, bo sami wyrabiają w swojej restauracji. Kto teraz nie używa telefonu:)
    • Miłości mojego życia tylko Twoich życzeń pustka zjadłem ciasto z czerwoną galaretką, otrzymałem pierwsze życzenia od osoby, którą zdradziłem Moje szuflady nie zamykają się od usprawiedliwień na łamańce wyborów Zdrada niestety nie boi się miłości   Miłości mojego życia Słońce dziś karmi rośliny, które mają już dość deszczu, a ja czekam, aż zadzwonisz na numer, którego nie masz Babie lato wita i żegna rześkością zachody słońca, które nie kolorują już tylko obłoków, a ja czekam w kolejce Miłości mojego życia, aż przytulę Cię kiedyś w moje urodziny, bo chcę wierzyć, że nie znamy jeszcze swoich numerów     
    • Do odsłuchania tutaj: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        czas... słowo z wagą odbija się echem światło z lampy cięte myślę tym oddechem   kształty przezroczyste gorące kolory jak usta pocałunki skały roztopione i plaża czarne oczy żar co pali w stopy pamiętasz dno - co spadło raptownie? dodawało mocy   my między powiekami w przerwie cisza i huk spieniony oddech dwa ciała i ten jeden ruch zużyliśmy się bliskością przyjemnie jak nigdy spadaliśmy z falami rozgrzani sparzeni kolory których nie było czuliśmy je skórą   dotyk zachłanny poszybowaliśmy górą   czas... ma wagę! świeci odbija się we mnie ciepło gorąco i ciebie wciąż tę samą a przecież nową...   czas! ma wagę! parzące iskry westchnień oddane wulkanem obmyte falami obmyte dniami i ten huk co spada z wiatrem to nasz czas!   pożytek z kolorów z gorąca które parzy czarne szkiełka pamięci w dłoniach wciąż się żarzą i krzyczą: "pamiętasz?" fale niosą dalej aż huk przeora ciszę gwałtownie dostojnie   my sparzeni oddani na dnie aż na grzbiecie fali znów w locie miłość popłynie dalej wciąż czuję ten żar pod stopami oddech sól na języku i ciebie nową i tę samą w każdym serca biciu...    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...