Miłośniczka liryki w Miętnem Miłośnik liryki w Miętnem
wierszyki pisała namiętne, wierszyki pisał namiętne,
jej poezja marna poezja ta marna
i dla niej nie Parnas, nie dla niego Parnas,
a Koło Gospodyń w Poświętnem. a WOT koszary w Poświętnem.
U nas się mówi tylko i wyłącznie borówki, a jagody to są te czerwone, których u nas nie ma zbyt wiele.
To jest straszne, ja to wiem,
dziś rozebrać trzeba się ;-)
Nawet jeśli nie dowody,
są biurkowej to urody
powiedzmy, symp-tomy ;-)
Wszystkiego dobrego i życzmy sobie tolerancji :-)))
Fajne te Twoje mini, można też na poważnie, o znikającym "ja" i niebotycznej idei stawu z żabami.
Miłego.