Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przychodzisz do mnie zawsze
o tej samej porze.
Leciutko pukasz do drzwi,
wchodzisz boso
czasem w czerni,
a czasem w kolorze.

 

Palec na ustach kładziesz,
uśmiechasz się nieśmiało.
Prosisz, bym nie myślał o tym
co przyjdzie, lub o tym co się stało.

 

Pod powieki wpełzasz,
kladziesz się tuż obok
i pytasz o mą duszę
gdy zapada mrok.

 

Dzięki tobie latam,
by dotknąć palcem słońca.
Innym razem spadam w otchłań
bez hamulców, tak bez końca.

 

Często gdzieś uciekam,
lub czegoś się obawiam.
W gniewie zabijam ludzi,
lecz częściej z nimi rozmawiam.

 

Niekiedy przyjdzie ona
i stajemy się jednością.
Lecz trwa to tylko chwilę,
przyznaję to z przykrością.

 

Odchodzisz tuż nad ranem,
zostawiasz mnie samego
czasem z uśmiechem na ustach,
a czasem spoconego.

 

I wiem, że przyjdziesz znowu
dręczyć mnie okrutnie,
lecz nie przyjąć cie ponownie
byłoby rozrzutnie.

 

Bo w tobie jest dróg wiele
do piekła i świętości.
Uchylasz drzwi pragnieniom,
jesteś kluczem do nieświadomości.

Opublikowano

@Kot dziekuję za uwagi. Byłoby rozrzutnie, to taki kompromis, bo nic mi nie pasowało do okrutnie (które swoja droga bardzo mi pasowało), a chciałem zagrać tym, że snów sie nie odrzuca, bo sie ich poprostu nie da odrzucić. Taka ich natura... 

No i chyba zbyt często pojawia się "lecz" :)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czas bawi się naszymi zabawkami. Gdybyśmy ich nie mieli... albo gdybyśmy mieli zegary słoneczne.... ? :)   Udanego tygodnia życzę  
    • Świetny wiersz, tak foremnie, jak treściowo,  zgadzam się z przekazem bardzo mocno.  Wiele tracimy w tym codziennym zapędzie jak na autostradzie, czasami aż nie wiadomo za czym,  a taka introspekcja i rozejrzenie się po bokach są dla higieny psychicznej przecież potrzebne.  Chociaż nie raz wyrzucam sobie, że potrafię się zachwycić czerwonym listkiem jesiennym,  pomidorem na kanapce, (po)wietrznym ruchem trzciny nad wodą. Ale może właśnie to ratuje mi życie, a Ci "dorośli", którzy nie potrafią patrzeć na świat oczami dziecka i się nim rozkoszować, nie mają tej wrażliwości i receptywności, cierpią okrutne katusze?  Daje do myślenia (i odczuwania) Twój wiersz :)))   Serdecznie pozdrawiam (już jesiennie :))   Deo
    • @ToyerTwój zamysł podoba mi się, problemy techniczne typu nie potrzebne 'ja' w pierwszej zwrotce, to nie przeszkoda, w następnym spróbuj rytmikę poprawić. psocik retro wybacz Grzeszny ja byłem i beznadziejny, Nadzieję pochowałem pierwszy, Pierwszyznę sobie przyznałem, O nadziejo bez ciebie bezgłośnie - konałem.  
    • Nadzieja umiera ostania umarłem przed nią w martwej duszy zapytania wciąż jeszcze są ze mną Nadzieja nie ma głosu więc nic nie odpowiada lecz jest i ma dobry słuch dlatego do niej gadam Moja Nadziejo nie umieraj żyj we mnie do końca nie zostawiaj mnie samego  martwego ducha pocieszaj Dziękuję że jesteś i będziesz chociaż nie masz żadnej mocy bez ciebie się rozpadnę i na zawsze zostanę martwy To ty powinnaś umrzeć ze mną tego samego dnia z ostatnim oddechem lecz umarłem jeszcze przed tobą i to jest moim grzechem Zostawiłem cię najdroższa Nadziejo mam nadzieje że mi wybaczysz
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...