Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szukałem kiedyś kotka
Bardzo małego
Siną maścią dzierganego
Ukrył się w łuszczącym światłocieniu
Zimnego pomieszczenia
W martwych zakamarkach szarości
Wymagało to ostrożności
Dłoni otulonych gumową rękawiczką
I wytężonej uwagi
Oczu mych i mojego druha
Bo było nas dwóch
Albo było nas więcej
Gdyż o tożsamość przecież tu idzie
Lecz mniejsza o liczebniki
I obiektyw który miał to wszystko zapamiętać
Nieważne to jednak
Bo kotek jest najważniejszy
Byle zobaczyć choćby jego kontur mały
Na skórzanym płótnie ciała
Nakrapiany cienką linią życia
I gdy się wreszcie udało
Malunki rysunek pod kostką dojrzeć
Ledwie kilka punktów
Ułożonych w kształt
Ta para bezimiennych nóg
Z fragmentem odrąbanego kręgosłupa
Wydrylowaną miazgą brzucha
I wyrwanym kęsem uda
Przestała byś anonimowa
I to leśne znalezisko
Wygrzebane z podcienia paproci
Skradzione milczeniu puszczańskich drzew
Śpiących w moczarach złego domu
Zyskało desygnat zbrodni i winy
Życia i śmierci
Ponownie stało się człowiekiem
 

Opublikowano

@huzarc   Kotek to malutki tatuaż pod kostką, jaki miała zaginiona osoba, kobieta, bo raczej kobiety takie sobie robią. "Leśne znalezisko" i szukanie tego tatuażu, na podstawie którego można by zidentyfikować znalezione ciało. Tatuaż jest, a "leśne znalezisko" na powrót ma imię i nazwisko, odzyskuje swoją tożsamość.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Poruszyłeś trudny temat... Dobry utwór, którego szybko nie zapomnę.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

@Victoria Historia prawdziwa, dosadna, makabryczna. Lecz brud i mrok są częścią tego świata, ważne aby nie pozostawił plam, jakich zmyć się nie da i ciemności od jakiej oczy stają się ślepe. Pozdrawiam i miłego dnia:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @LeszczymTo bardzo dobra miniaturka. Następnym razem umieść w "wierszach gotowych". Miniaturki mają dużo mniej odwiedzających. 
    • @Leszczym Rozumiem Twój punkt widzenia - sam przez długi czas miałem podobne emocje i myślenie wokół odbioru i statystyk. Z czasem doszedłem do tego, że funkcjonuję raczej niszowo i to mi pomaga zachować równowagę, choć jasne, liczby nadal gdzieś w głowie siedzą. Mam też wrażenie, że forum nie zawsze jest miarodajne, ale nie chcę się w to bardziej zagłębiać. Pozdrawiam. 
    • @Somalija Mnie się to podoba o tyle, że jako prawnika interesuje mnie co za art. 5. To już tak kiedyś ktoś tutaj napisał. Lubię gdy nie jest to dookreślone, a interpretacji wiersza można szukać w kilkunastu kodeksach i konstytucji RP i nawet nie tylko tam :).  @Somalija Ogólnie to też ciekawostka że Mendelejew nobla nie dostał, a Curie - Skłodowska aż 2 noble :)) Nie mam nic przeciwko żeby nie było, dumny jestem z polskich noblistów i noblistek, ale jest to kategoria interesująca poniekąd :)
    • Nie znoszę dzisiejszej poezji, ponieważ "dzisiejsza" poezja nie istnieje,  wszystkie utwory pisane są jakby z odgórnie ustaloną relacją do dawno zmarłych artystów, jakby ich głównym celem było jedynie pokazanie: "Widzisz co by na to powiedział Mickiewicz? Obrzydliwe, nieprawda? A więc jakie to dzisiejsze!". Współczesna poezja definiuje się nie tym czym jest, ale tym czym nie jest, tym co odrzuca, grając grę pozorów o zrzucaniu z siebie ołowianych kajdanów decorum, gdzie tak na prawdę jest to jedynie przeżuwanie starych trików z początków zeszłego stulecia, tym bardziej ironiczne, im bardziej przeżuwacz taki chce pomiędzy mlaskami perorować o swojej nowatorskości.    Czytelnikowi powinno się to od razu zdać nieautentyczne, a po czasie - zwyczajnie nudne. Nie ma w tej poezji prawdziwej istoty dzisiejszego życia, ponieważ cały czas oglądamy ją jedynie przez pryzmat osób trzecich - tych magicznych "klasyków", których okowy staramy się rozpierać, a więc dzisiejszą poezję czyta się jedynie jako fetyszystyczną pornografię, gdzie postacie mogą się pieprzyć, ale tylko ku zadowoleniu mężczyzny siedzącego na fotelu w rogu pokoju, a u nas tym Panem może być chociażby Mickiewicz. Z początku może to odbiorcę uwierać, można czuć, że stanowi się wbrew swojej woli część tej erotycznej zabawy, że także i rola odbiorcy jest w tej sytuacji nie tylko sztampowa, ale o zgrozo pożądana, i stanowi dla naszego niewidzialnego fetyszysty źródło zadowolenia. W takich momentach, można marzyć o ucieczce w inne czasy, w styl życia który nie byłby źródłem niczyjej satysfakcji, ale taki, który byłby po prostu "nasz". Kiedy zdajemy sobie sprawę, że nie ma w rzeczywistości ucieczki od zaplanowanego scenariusza, jedyne co pozostaje nas wypełniać, to nuda. Nuda. Nuda. Nuda. Kolejny wiersz. I kolejny. O niewziętym L4, o zakupach na obiad, o kolejce w przychodni albo o tym, że pani K. jest dzisiaj tak jakoś smutno.    Zawsze dostaniemy w tym momencie klasyczne (sic!) pytanie fanów danej poezji, tzn. "Czy to nie jest autentyczne? Czyż to nie jest istota sztuki?" Nie. To nie jest autentyczne. Jest tak autentyczne jak miłość w filmach dla dorosłych. Oczywiście, ruchy są całkowicie w porządku, może nawet bardziej przemyślane niż na co dzień, ale wszystko jest jedynie grane pod kamerę. I może coś nawet jest w tym porównaniu, może dzisiejsza poezja stanowi te same, fraktalne ruchy, w przód i w tył, i w przód, i w tył, wierzganie się w brudach codzienności, ale nie po to aby coś w nich znaleźć, lecz dlatego, że jakiemuś starszemu mężczyźnie ten brud na ciele się po prostu strasznie podoba.
    • @Tectosmith Z tego jestem kontent i ma już niech sprawdzę... @Tectosmith 415 wyświetleń, 2 lajki i 30 moich autorskich zaglądnięć :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...