Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miłość młodzieńcza, jak kula,
cała zrobiona z źdźbeł traw,
stokrotek i zawilców

Toczy się wokół ptaków skrzypiec,
co wyrzucają nuty kolorowe, jak parasole,
pod niebo , gdzie chmury
skrzydeł dostają, jak anioły

A deszcz pada odwrotnie,
z ziemi fontanny wytryskuje
„i młodzik prześwituje jesienny”
z Tuwima
I wrzosy na tablicy widzisz,
na lekcjach, zamiast liter

A we włosach?
Nie masz, bo wiatr wszystkie je porozwiewał
I zamiast nich rosną fiołki
Wszystkie zebrane z tych oczu łąki
I mienią się blaskiem księżycowym
I fruwają, jak motyle dookoła głowy

Opublikowano

ja wiem, metafory mają swoje prawa, ale gdy wyobrażam sobie dosłownie (przed czym powstrzymac absolutnie sie nie mogę) ową kule z traw , stokrotek i zawilców, która toczac się miazdzy owe rośliny stajac sie zieloną mazia, to reszta utworu jest potem dziwacznie zniekształcona, owszem bez tego skojarzenia byłoby lekko-moze nieodkrywczo, ale sympatycznie. Tylko naprawde pierwsza strofa zgrzyta;) (albo zgrzyta moja wyobraźńia)

Pozdrawiam
Agata

Opublikowano

Dzięki. Właśnie nie wiem, czy zgrzyta. Dlaczego akurat ma miażdżyć? Taka lekka "kula" z kwiatów zrobiona? A może wyrzucić słowo "kula"? Wtedy bezpośrednio dotyczyć będzie miłości. Pomyślę, gdyż nie przyszło mi do głowy, że takie skojarzenia mogą komuś "przyjść do głowy". Dzięki za szczery komentarz. O to właśnie chodzi. Pozdrawiam
Ps.
Słowo kula rzeczywiście ma w sobie coś ciężkiego, ale myślałam, że w połączeniu z kwiatami ten ciężar odchodzi.

Opublikowano

Wiersz ogólnie poprawny... Ale banaly temeat. to mój główny zarzut. Po co o tym pisać w dodatku w tak oklepany sposób. Mało odkrywcze, ale może tak specyfika liryki kobiecej...(Bez urazy) mi sięcos takiego poprostu nie podoba. Ta kula rzeczywiście zgrzyta. Ale to wszystko tylko moje skromne zdanie... Pozdrowienia.

Opublikowano

O, z tym się nie zgadzam. Nie ma banalnych tematów. Pisać można o wszystkim, wszystko zależy od tego jak. Czy miłość, ogólnie, to tak banalny temat, że nie trzeba o niej pisać?Gdyby usunąć go z poezji, byłaby wyrwa wielka. I wcale nie obrażam się , że Ci się nie podoba. Masz u mnie "+"za szczerość. Wojna o kulę zakończy się chyba tym, że ją usunę z wiersza i strzelę sobie nią w "łeb". Liczę na Twoje poczucie humoru. Pozdrawiam

Opublikowano

Obecnie większość tematów to banały
Ale każdy banał można podac oprawiony w kuinsztowną ramkę.
Ta jest dla mnie osobiście średnio kunsztowna. Trawiasta kula nie kojarzy mi sie dobrze, nie wiem czemu.

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziś w ogrodzie raj był tu kwiecień bywał maj   zawitał czerwiec piwonią  zapach  kradł   lipcowi  drzwi  otwiera na co  róża się dąsa   bo woli sierpień - wrzesień też się jej podoba   dziś w ogrodzie gaj zapach zgubił winien wiatr   dla mnie ten ogród to kumpel   -  to prawdziwy mych marzeń kram
    • Dziś Lubię Mgłę Z Głową w Chmurach Cały Dzień W NIebiosach I w Wodzie Nad Wodą w Lesie Bez Wiatru Wytchnienie    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ja - chwilowe wzmożenie przestrzeni   Zapis światła w tkance  Fazy ubrane w sieci liczb Ludzki teatr geometrii  Emanacja niebytu  Przelana jak wodór w śnieg  Do twardości struktury   Świadomość przepływu Nie do utrzymania Jak każda wiedza   O matce    Kończy się obłędem  Tragizm rozpadu  Hagiografia hologramów    Dynamika bez metafizyki  W projekcji pulsu I słowa, które znaczą  Bez istnienia    Jak nuty bez muzyki
    • Moje przyjaciółki to drzewa:)
    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...