Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

nałożyłam na ścianę techniką mokrego tynku

twarz

spłynęła

na lipowej desce temperą namalowałam 

drugą

przez noc

zjadły ją muchy

rozłożyłam lampy czarne tło blendę

słońce

prześwietliło kliszę

 

to była trzecia

 

nigdy wcześniej nie zastanawiałam się

ile ich mam

 

na facebooku umieściłam filmik

próbuję przebić głową

szklaną ścianę

pojawiają się pęknięcia jak sieć albo

tarcza strzelnicza z dziesiątką na czole

widziałeś to

 

strach

w oczach kobiety którą niechcący

musnąłeś w osiedlowym sklepiku

sięgając po majonez

 

w oczach kobiety

która nigdy nie bała się nawet

wilkołaka

 

 

090420

 

 

Edytowane przez w kropki bordo (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@w kropki bordo Podoba mi się i to bardzo. Dla mnie jest to wiersz o tożsamości, zakładaniu masek i wyrażaniu swego prawdziwego ja, zwłaszcza wobec osoby bliskiej (muśnięcie w supermarkecie). Bardzo fajnie się czyta, przekaz jest chyba łatwiejszy do zrozumienia niż w poprzednich twoich wierszach, ale to jakby zwiększało siłę symboli. W sensie widzę w wyobraźni obraz prześwietlonej kliszy i w głowie od razu kołatają się myśli "udajesz stary, to nie ty" przez to mocniej działa na emocje.

Ciekawi mnie zwłaszcza, że PLka jest kobietą. Zawsze myślałem, że kulturowo kobietom częściej się pozwala na wyrażanie swoich emocji a mężczyźni muszą zakładać maski silnych i niewzruszonych. To że z perspektywy PLki wszyscy gramy w pewnym teatrze jest interesujące, choć idąc tropem z Facebooka, te wszystkie dziewczyny z Instagrama i innych social mediów na pewno mają dużo pozowania (dosłownie i w przenośni). I takim rzeczywiście gdy obraz pęknie, może zawalić się świat.

Daje do myślenia. A końcówkę trochę szokuje. Bo odczytuję ją, że PLka bardziej boi się prawdy, niż kłamstwa ukrywającego zło. W sumie widać to w niektórych przestępstwach gdzie ludzie gorzej traktują ofiarę niż sprawcę. Ale myślę, że w kontekście tożsamości i wyrażania siebie to ciągle jest mocne.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie bój się bać nie wstydź się płakać naucz się śmiać nawet w łzach latać z uśmiechem się smucić nie łatwo to sprawić ale warto próbować smutki głęboko schować nad szczęściem pracować rozebrałem strach do naga golasa torturuję łaskotkami potem zabieram się za smutek tylko ciiiiiii
    • Zombie na śniadanie i na obiad, i na kolację.   Zombie w lodówce i w toalecie. W kinie i w literaturze – tylko zombie. Bawią, uczą i wychowują.   Zombie naprawiają świat. Zombie grają w piłkę i zakładają partie. Zombie mówią o uprawie pszenicy i hodowli ślimaczka winniczka.   Mogą z nimi tylko konkurować papierowe postacie z psychologicznych thrillerów kryminalnych.   Ich losy – tak skomplikowane, że aż oczywiste. Autorzy nie chodzą już na komplety wiwisekcji – wolą kawę o modnym smaku.   Po niej brak wymiotów, brak orgazmu w szpitalu psychiatrycznym. Jest za to wielka powieść.   Są jeszcze w tym konkursie na wielkość kultury botoksowe Madonny z ikon, które patrzą z ekranów, sklonowane na zawołanie.   Ich słowa ograniczają się do tuzina fraz cedzonych przez biel nazbyt sterylnych zębów.   I – patrzcie jaka kultura jest teraz bogata.   Po klasykach – oni wszystko, co mieli powiedzieć, już powiedzieli, i przesiedlono ich na dworzec w zoo.   A ja czekam tylko, co o tym wszystkim IA powie na  końcu - czasów.   Dzięki za obserwację.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dziękuję :-) pozdrawiam :-)
    • Dzień dobry, Na wstępie chciałbym się ponownie przywitać po przerwie nazwijmy ją techniczną, pierwsze pytanie, które zapewne chcielibyście zadać to po co wróciłem? Pytanie, a raczej wynikająca z niego oczywistość, czyli twórczość, nie jest pełną odpowiedzią, synestezja tego pytania, dla mnie jest tym o czym się myśli w podpytaniu czym jest poezja? Dawno temu wysunęła mi się konkluzja, że to najprostsza z możliwych rzeczy Czym jest poezja - odpowiedzią na pytanie po co poezja? Zauważyłem też podczytując was i dając serduszka, że część odeszła. Dla tych co bezpowrotnie - mam was w pamięci. Tym, którzy być może wrócą, dziękuję za ślad pozostawiony na forum. Przedstawiam jeden z ostatnich utworów i życzę miłej lektury.  błędne koło (dla KM)   kturego niema jusz się zaczelo wykręślać mogło byc kołem piatym od wozu i chiperbólem paczenia wniego wypacza wszyztko i mrovi wegłowie okrutne to jego toważystwo aby dokreslic dotrfać dokońca jusz jest pólkołem prawie skończne i jeszcze trohe troszczkę tylko i domknie sie jak urwis ko czy czwarte jusz za nim i zanim się za mknie jak na ostani gózik pontelke wykona śmiertelną (w butelke sie wbija) i nabija odfrotny wądek potkoniec jurz prawie konczy za radą wisielca i wtonie wiersza wchłania towszystko   bezbłędność jest winą z powietrza i sama się wzięła bez niego kicha awaria i postój lub wypowietrzenie   i bez ogródek choć ładne kwiatki bo koła takiego drugiego nie znają gagatki  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...