Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ojciec dyrektor


Rekomendowane odpowiedzi

Słuchaj ojcze dyrektorzy,
Chyba już napasłeś się, ach Boże.

 

Dałbyś ludziom trochę pożyć,
A nie swe bogactwo mnożyć.

 

Omamiłeś babki stare,
I wrzucają Ci dolary.

 

Ja bym mógł Ci w gębę dać,
Może przestałbyś już kraść.

 

A co z datkami na stocznię?
Oddawaj siano niezwłocznie!

 

Przeca to nie średniowiecze,
Ano sami o tym wiecie.

 

Dzisiaj mamy oświecenie,
Wszystkich grzechów odpuszczenie.

 

Wszędzie tam gdzie jest mamona,
Nikt nie znajdzie zabobona.

 

Każdy tutaj jest wierzący,
Rzuca hajsem jak bezdomny.

 

Toruń zaś niedługo mekką będzie,
A co z Częstochową? klęknie?

 

Donek wstrzymał Ci dotacje,
Lecz Ty wierzysz w nową demokrację.

 

Gdy nadeszła"dobra zmiana",
Już nie musisz dzwonić do Bociana.

 

Antek,Jarek czy Beata,
Zawsze znajdą w Tobie brata.

 

No i płynie kasa do Torunia,
Z Gdańska, Ełku czy z Bieżunia.

 

Nikt nie patrzy nie policzy,
Fiskus by się nie doliczył.

 

Także hulaj dusza nie ma piekła,
No,a papież-mina wściekła!

 

Lecisz w kulki dookoła,
Za to gębę twa zawsze wesoła.


 

Edytowane przez Tomek Ziomek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...