Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Autokonspiracja fotonowa


Rekomendowane odpowiedzi

W czarnym padole konfliktu
wartości, horyzont emocji,
zdarzeń i zaburzeń
powypadkowych oddziela
mnie od mgławic pięknych
i lśniących, od ławic srebrzystych

Chwytam, na chwilę przed
rozpadem połowicznym
rozdwojonej (nie)mej jaźni,
chwytam - i nie puszczę!
Wiązkę światła, w wyobraźni,
chociaż ona - zdaje się - 
nie potrafi stąd uciec,
bezradna w swej obojętności
oplatam nią brzuch, myślę sobie:


“O to pępowina do lepszego świata
To pępowina na moje możliwości”

Bo pragnę narodzić się na nowo,
lecz bez śmierci, całkowicie
nienaturalnie, tak jak mam
w zwyczaju swego
wynaturzenia, i niech matką
mą będzie filozofia, a ojcem
kosmos splątanych wrażeń,
rodzeństwem Milijon cząstek
wirtualnych i och! Nie bójmy
się kazirodztwa, niech błękitna i
ta sama krew w nas płynie
zamiast mieszanki po której boli głowa
ból wszak ten prędko nie minie

Konstelacje kruszą się w kryształy, gdy
mlekiem płynie galaktyka
twych oczu, wtedy patrzysz na mnie
z miłością, a ja zapalam cygaro
buchem kolejnych mgławic
kreuję mikrokosmos

A wszystko inne, poza nami, zawsze będzie Propagandą. 

Edytowane przez Sekret (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...