Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pielgrzymując po świecie poszukiwałam Boga.

Podczas wędrówki pojawiła się jednak trwoga,

jak na mnie wpłynie, to duchowe poszukiwanie?

Bardzo się zmienię, kiedy na mej drodze stanie?


 

W czasie mej wędrówki poznawałam dobro i zło,

ale czułam, że Bóg jest inny, że to jeszcze nie to.

Podróżując więc wytrwale po całym tym świecie,

nauczyłam się tego, co już wiecie lub się dowiecie.


Poznawałam różne religie, ludzką wiarę w dogmaty,

gdzie ludzi tam uczono, jak przyjmować od losu baty.

Kiedy nadstawić policzek i oddać bliźniemu płaszcz,

radzono bogatemu, rozdaj ubogim wszystko, co masz.


Jak przeczytano mi," nie z uczynków masz zbawienie",

to wtedy w mej duszy pojawiło się lekkie zagubienie.

Gdzie Ty Boże jesteś!!!, tak często wówczas wołałam,

wznosić tych skarg do nieba, wcale się nie obawiałam.


Gdyż częściej wtedy czułam, że Bóg jest czystą miłością,

dlatego zaczęłam go szukać z rosnącą w duszy radością.

Wędrowałam, więc dalej po świecie szukając Go uparcie,

nieugięcie jednak stojąc na straży ducha prawdy, warcie.


Ta ziemska wędrówka stale mą świadomość pogłębiała,

jednak źródła wody tej żywej, wciąż jeszcze nie spotkała.

Pod koniec mojej wędrówki, kiedy już bardziej dojrzałam,

odkryłam źródło prawdy, którego tak wytrwale szukałam.


Dusza mi szeptała, że wrócę do źródła, ale nie słuchałam,

różne duchowe nauki poznawałam, wreszcie zrozumiałam,

że tylko dusza zna całą prawdę o życiu, jak i naturze Boga.

gdybym miała tą wiedzę, dawno zniknęłaby z serca trwoga.


Przekonywała mnie nieraz, że miłością wszystkich tu otacza,

ale we mnie, tak zagubionej, nie znalazła dobrego słuchacza.

Świadomość, że Bóg we mnie mieszka mity mego ego burzy,

nie ma już lęku, to Miłość będzie ze mną w ostatniej podróży.

Opublikowano (edytowane)

Uroczy wiersz. W rymy udekorowany jak zauważyłem, no i na pewno wyrażony w rozumieniu właściwym. Bo odnosi się do perspektywy czy imperatywu "miłości", a to przecież mega uniwersalne przesłanie, więc mam nadzieje nie wzbudzi tu szczególnych kontrowersji. Ja sobie pozwoliłem zauważyć i podkreślam ten szlachetny pierwiastek "Duszy" , która przemyka sobie w wierszu dyskretnie "za człowieka przebranej", a miłość utożsamiłem sobie z "Miłosierdziem", mam akurat taką wrażliwość, ktoś może poczuć inaczej. Czyli fajnie, zgrabnie i subiektywnie. Pozdrawiam.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... hmmm... no nie... :)) ... i słusznie, też próbuję w swoich w ten sposób. ... a za co.? :) No tak, byłam, jestem..  a ile będę.. licho wie.. ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
    • @[email protected] remanent ? :):):) Cholera, musi być naprawdę źle :) Dzięki.     @Berenika97 dziękuję. Uśmiecham się do Ciebie:)     @Roma od Ciebie. Słowa wsparcia. Że życie to nie zabawa w dwa ognie. Dużo to dla mnie znaczy. Roma. Dziękuję.  
    • Pierwszy był Mefalsim, nad Beit Lahija unosi się dym. "Płynny ołów, "Żelazne miecze" w Jom Kipur, znów presja bierze prym. O - jak piekło okrągłe. Kół historii obłędnych eksplozji przemocy. Gdzie jesteś Boże? I nowiem zmierzają kolumnami ludzie do Ciebie. Gdzie jesteś, czy w niebie? Jakże niezrozumiały jest dziś świat, nienawiść i żądza odwetu, od tylu lat. Gdzie jesteś Boże? Ty, który oddałeś życie z miłości do ludzi, słyszysz, czy masz za dużo spraw? Wzgórzom oliwnym ktoś mówi witam, a korona cierniowa raz po raz w słońcu zakwita.                
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...