Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

?


seloo13

Rekomendowane odpowiedzi

Dotknął mnie
Ciemny oddech 
Przeszłości
Wciągnęłam go nosem
Zaczął mnie dusić
Niczym czarny dym 
Papierosa w płucach
Niczym alter ego 
Zaciskające dłonie na mej
Szyi krzycząc, bym 
Przestała żyć 
Spojrzała w toń
Zgniłych wspomnień
Poczuła ich zapach
Zapragnęła tego co 
Niszczyło mnie najbardziej 
Jednak rozluźniło już
Ucisk i teraz
Idzie ze mną za rękę
Pośrednio pukając w mą
Duszę, każąc powiedzieć
Kłamstwo, które ono uznaje za
Prawdę
Dotarliśmy do mostu
Stoimy, patrząc niemo w oczy
Oponenta
Staje na barierce niczym 
Akrobata, chcący przedstawić swój
Najlepszy numer
Zaimponować publiczności
Która nigdy go nie doceni
Wystawia dłoń 
Szepcze słowa
Których słyszeć nie chcę
Chce zrobić to, czego już wielu 
Próbowało
Ale nie doszło to do
Skutku
Kusi wizją
Czarnych róż
Mrożącej krew w żyłach
Wody
Wiecznych tortur
Ciągłych kąpieli w jeszcze
Ciepłej 
Czerwonej rzece
Krwi
Patrzy na mnie 
Oczami, które
Pamiętają 
Wiedzą jak 
Poruszyć mą 
Zamurowaną żywcem
Duszę
Grafitową wśród barw
Patrzę mu
Głęboko w oczy
Ono wie
Zna odpowiedź
Zawiedziony odwraca się 
Na pięcie
Spogląda na mnie
Ostatni raz przez ramię
I skacze
A ja zostaję sama
Ucisk w klatce
Znika
Kłucie serca
Ustaje
Lawina wspomnień
Zakończyła się 
Małymi kamyczkami
Wypadając z mojego
Pustego żołądka 
Pozbawionego zawartości niczym
Wykrywacz emocji
Wadliwy od
Miesięcy
Lat
Krzyczący 
Alarmem 
O zepsuciu
Kroczę ku
Pozornemu bezpieczeństwu
Rozpęta
Odkrywając 
Tajemnice 
Które mają
Przepaść wśród
Ostatnich podmuchów
Zimnego wiatru 
W opustoszałym mieście
Dotknęła mnie
Kostucha
Ale
Ponownie
Stoję
W pionie

27.02.2020

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   Publikowałem jeszcze wiersze w licealnym pisemku: "Uważam, że..." (dwa wiersze z wycieczki - Włochy), bibliotekarskim: "Sowa Mokotowa" - trzy wiersze i tygodniku: "Tylko Polska" - tutaj najwięcej, jasne: nie wszystkie, niektóre były tak ostre, iż redaktor naczelny odmówił publikacji - nie chciał mieć kłopotów prawnych, nie, nikogo nie namawiam, aby - ktoś - przestał pisać, wręcz przeciwnie: osoby piszące muszą mieć świadomość - mogą otrzymać merytoryczną krytykę, niekoniecznie pozytywną, prócz szarego życia (powinna pani widzieć: teraz sprzątam mieszkanie - to jest obowiązek każdego Polaka i Polki - nikt przecież nie chce mieszkać w syfie - pełnego robactwa), pasją mojego ojca było wędkarstwo, mamy: czytanie romansów Marii Rodziewiczównej, natomiast: moją pasją jest pisanie wierszy, ludzie, którzy nie mają pasji - marnują własny czas, zainteresowania i życie - ono jest wtedy takie puste... Kończąc: gratuluję wydania tomiku wierszy, naprawdę, proszę pani i wcale pani nie zazdroszczę.   Łukasz Jasiński 
    • Tomik wierszy: "Kowal i Podkowa" wydałem w dwutysięcznym dziesiątym roku w liczbie stu egzemplarzy - drugi obieg (opublikowałem tutaj wstęp i posłowie, także: okładkę), niech pani poda więcej szczegółów o własnym dziele (zdjęcie - też), oczywiście: nie zrobi pani tego - Empik pani zabronił, grunt, aby zdobyć ewentualnych kupców - czytelników.   Łukasz Jasiński 
    • Użyłem tutaj damskich rymów, a także: metafory, jeśli ktoś ma pojęcie o pisaniu wierszy, to: powinien wiedzieć - one z zasady nie są bezpośrednie, nie wolno również mylić Autora z Podmiotem Lirycznym, a ostatnia zwrotka jest dowodem, iż moja interpunkcja jest znakiem rozpoznawczym, przywołam tutaj biały wiersz Zbigniewa Herberta, oto on:   Kamyk   kamyk jest stworzeniem doskonałym równy samemu sobie pilnujący swych granic wypełniony dokładnie kamiennym sensem o zapachu który niczego nie przypomina niczego nie płoszy nie budzi pożądania jego zapał i chłód są słuszne i pełne godności czuję ciężki wyrzut kiedy go trzymam w dłoni i ciało jego szlachetne przenika fałszywe ciepło - Kamyki nie dają się oswoić do końca będą na nas patrzeć okiem spokojnym bardzo jasnym   Zbigniew Herbert    Jeśli pani czegoś nie rozumie, to: służę pani bezwarunkową pomocą, jednak: filozoficzną i fizyczną i finansową - nie, tak może być, proszę pani?   Łukasz Jasiński 
    • Podoba mi się. Wszyscy zmierzamy do innego świata, z tym, że to zmierzanie u każdego jest inne. Jedne je chwalą, inni niekoniecznie. Pozdrawiam. P.S. nawzajem
    • Tytuł roku Waldemarze. Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...