Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

żyjąc w mrowisku utracimy 

mnóstwo niuansów rzeczywistości

 

jeszcze wczoraj dumnie wyliczałem

swoje prawa jednostki 

bogate relacje i więzi społeczne

nadawały rytm mojemu życiu 

w swoim mniemaniu byłem

panem stworzenia i liczyłem na więcej 

osobnicze wyobrażenia spotkał

reset

 

dziś jak mrówka 

chodzę w szeregu 

niosę swój lęk 

brak perspektyw

jem — piję — trwam 

 

dawno temu jako dziecko 

zrobiłem zdjęcie majestatycznym górom 

na wywołanej fotografii góry

wyglądały jak niepozorne pagórki

rozczarowanie było dotkliwe 

ale uświadomiło mi że sposób 

w jaki postrzega się coś

jest bardziej istotny niż to coś

istotowość coś nie jest czymś stałym 

podlega ciągłemu redefiniowaniu

 

 

Edytowane przez Lahaj (wyświetl historię edycji)
Gość Radosław
Opublikowano

Epidemia to tylko jedna z możliwości odniesień. Ciekawa klamra dla całości. --czerpanie z doświadczeń dziecka. Pozdrawiam. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Co się stało? Zabrzmiało to niepokojąco.

Racja! Dzięki, pokombinuję.

 

cieszę się że się podobało 

ciekawość swiata i nieszablonowosc w rozwiązywaniu zagadek i myśleniu to największe atuty dziecięcych umysłów. Warto sobie przypominać jak to było być dzieckiem;-))

Gość Radosław
Opublikowano (edytowane)

@Lahaj tak , w środku jest ponuro - wiadomo , ale czerpanie z zasobów dzieciństwa i podparcie się trafnym przykładem buduje ten tekst i zostawia w pamięci. Tak, jak było wspomniane, utwór  jest pojemny. Myślę, że warto pochylić się nad nim i dopracować. Pozdrawiam. 

Edytowane przez Radosław (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Byli więc silnie połączeni energetycznie. Bratnie dusze, może z poprzednich wcieleń? Cudownie napisane! Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      i kos w soki
    • serce pękło nie hukiem lecz szeptem odłamki naszych rozmów już leżą na trawniku   twoje imię kiedyś najbystrzejszy promień słońca dziś jedynie uczucie wypuszczone z dłoni które nie wróci tą samą drogą   każde wspólne wspomnienie jest porcelaną rozsypaną na podłodze a ja bezbronnie chodzę po niej każdej nocy   iskierka nadziei z każdym dniem maleje ledwie się tli w popiołach niedomówień boję się ją zgasić bo nie wiem co zostanie   tylko cisza zna wszystkie odpowiedzi które bałem się tobie powiedzieć i choć czas zabrał nasze rozmowy pozostawił nas w tej ciszy   gdyby powrót do przeszłości nie był tylko filmem zatrzymałbym słowa i przytuliłbym cię wtedy  gdy jeszcze nie wiedziałem że tracę ciebie na zawsze   teraz zaś wpadłem w ciemną studnię gdzie światło nie sięga dna każdy dzień to walka a serce już odmawia walczyć   już nie będę tym samym którego pamiętasz w sercu mam szkło z każdym oddechem czuję ból  czy kiedyś jeszcze będę potrafił dotknąć miłości
    • Stoję przed oknem z brudną szybą, świat wydaje się zniekształcony, przykryty ciężką, matową zasłoną. Światło latarni delikatnie muska korę drzewa, tworząc jasne smugi.   Promień odbija się na swój sposób, tworząc tysiące drobnych punktów, rozbłysków, które układają się w nieprzerwany, niemy dialog z nocą. Drzewo rzuca cień, długi i niewyraźny, jakby kształt nie mógł się zdecydować, czy istnieć w pełni może zniknąć w mroku.   Noc żyje, pulsuje, zmienia się. Wydaje się rozszerzać, pochłaniając kolejne fragmenty krajobrazu, ale jednocześnie odkrywając swoje nowe twarze. Każdy ruch wiatru, każdy cień zdaje się zmieniać wyraz tej chwili. Stoję w milczeniu, próbując zrozumieć, czy to świat na zewnątrz zmienia się, czy może to ja widzę w nim coś, czego wcześniej nie dostrzegałem.   Ciemność nie jest już jednolita – ma swoje odcienie, głębie, a w niej ukryte jest coś nieuchwytnego, tajemnica, którą trudno rozwikłać.
    • w słodkiej sukience ręcznie piorę   pełna ekscytacji robię się gorąca  idę sobie ulicą i wącham kwiaty  wieje wiatr rozkładam ramiona        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...