Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

   A na moście

- w Mikołajkach - 

  snuje się...... 

  ciekawa bajka. 

 

                       Płynie statek

                        - widzimisię - 

                     gdzieś w kierunku

                       wyspy Mysiej. 

 

    Są ulotki

- reklamowe -

    na przeloty

    widokowe. 

 

                          Statek Chopin

                        - cud żaglowiec - 

                          zauroczył.......

                          mnie dosłownie. 

 

Tu wiatraczek

 - duża ryba - 

to szczęśliwy

omen... chyba. 

 

                       Ktoś z przeciwka

                        - przy barierce -

                        pamiątkowe...... 

                        pstryknął zdjęcie. 

 

 

- 2019 - 

Edytowane przez M_arianna_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

przy barierce

ktoś z przeciwka

pamiątkowe

zdjęcie pstryka

                                        i utrwalił

                                        wola taka

                                        jak pan pani

                                        dał buziaka

                                                                        a ta pani

                                                                        to mężatka

                                                                        pan ma żonę

                                                                        w Skiroławkach

                                                                                                    takie zdjęcie

                                                                                                    to jest powód

                                                                                                    by uzyskać

                                                                                                    w  sądzie rozwód

morał sam ze

strofek prycha

pamiątkowych

zdjęć unikaj

 

 

pozdrawiam

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Jacek_Suchowicz

 

Przerwę strofki 

te w pół słowa:

nie mężatka, 

tylko wdowa. 

 

                     Chętnie sobie 

                     fotki pstryka, 

                     bo nic z tego

                     nie wynika. 

 

  Przecież wcale

  się nie żali:

  kiedy trzeba

  znicz zapali.

 

                     Dzisiaj sobie

                     w domu siedzi;

                     bzdury z palca

                     ssą koledzy (?) 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez ~Mari_anna~ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

na cmentarzu

owszem znicze

a peel bez

ograniczeń

                        w wierszach wszystko

                         jest możliwe

                         można zjeść

                         surową rybę

                                                  można tworzyć

                                                   dylematy

                                                   i rozwijać

                                                   wątki na tym

                                                                           ważne że wiersz

                                                                           w strofach płynie

                                                                            i  zabawa

                                                                            w zgrabnym rymie

 

Pozdrawiam

 

                                                 

 

 

Opublikowano

i choć anioła nie widzę 

wcale się tego nie wstydzę

dokończyć ten wierszyk dlugi

i iść spać

na niebie smugi.

 

wstać w niedzielę 

bardzo rano

nie wiem czemu 

tak się stało

 

dzień pogodny 

słońce świeci 

idź na spacer

przewietrz dzieci.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński @Łukasz Jasiński To prawda moja siostra sierpień spędza w Polsce. Znam Włochy dosyć dobrze w końcu współpracuję z nimi 26 lat. I u nich klimat też się potężnie zmienia. Przyroda nie pozostaje obojętna.   siedziałem sobie niedawno w Caffe Greco było naprawdę chłodno jak w Polsce i pod wpływem ducha naszych wieszczy pisałem wiersz nie po Włosku po Polsku ale włoskie słowa aż się cisnęły pod pióro ale się nie odważyłem więc miło mi było przeczytać ten obraz przez ciebie namalowany jedząc prażone kasztany (najlepsze przy hiszpańskich schodach) myślałem o wszechświecie. 
    • W starych kronikach gorliwie grzebią By spory odgrzać – sprzed trzech stuleci, Skutkami błędów zgasłych pokoleń Obciążą wnuki oraz ich dzieci.   W goryczy czarnej dzbanki obfite, W łez pełne misy zasobni hojnie, Myśli zbiorowe tu ku zaborom Kierują  – to  ku minionej wojnie.   Chętnie odsmażą kotlet sprzed dekad Dziewięciu prawie – na szarej płachcie Popołudniówki – czyja to ciotka, Dziadek lub babcia – byli w Wehrmachcie?   Pragną cierpienia misy stężałe Upływem czasu – na pieniądz srebrny Rozmienić dzisiaj – i widzieć nie chcą, Że taki pomysł – bywa haniebny.   Na cztery metry przekopią ziemię, Aby pod brzozą wyszukać kości, By pędzić znowu gorzki eliksir Z win, błędów, braków, głupoty, złości.   By siać nieufność w polskim narodzie, Skłócić Dębową z Rocha ulicą, Wynaleźć dziwną rzecz potrafili, Która nazywa się – miesięcznicą.     Wciąż o zdradzonych, wciąż o skrzywdzonych, Ofiarach, grobach, klęskach  i winach, Śmierci, szkieletach, ciałach, pogrzebach Mówią od Pucka – aż do Konina.   Elegie, treny, lamenty srebrne Piszą od dawna – z zamiłowaniem I debatować lubią co roku Nad krwawo zgasłym – dawnym powstaniem.   Na cudze błędy, porażki łasi Bywają – jak kot szynką spasiony. Z rozkoszą będą wyśmiewać cudze Falstarty, faule, puste żetony.   Gdy ma Kowalski lepszą chałupę, Ładniejsze pole – nad rzeką modrą Oni skwapliwie o pożar, powódź Lub gradobicie – wnet się pomodlą.   Gdy patrzysz wokół na kraj ponury Szary i mglisty – choć często dzielny Uświadom sobie, że godłem jego Trafnie jest bielik – padlinożerny…
    • Fajnie napisane, ja z drugiej strony Wisły, ale córka mieszkała na Ursynowie, wiec ją odwiedzałem. Mieszkanie jak budowane wtedy, a inne były rzadkością. Pozdrawiam. 
    • Może zamiast zwrotka - refren warto pokusić się o zmianę struktury. Np wejście, małe naprowadzenie - zwrotka - refren - intro/punkt kulminacyjny i refren z podbiciem?   W tym utworze dzieje się niewiele ze względu na akcent, nie ma punktu oparcia, kontrapunktu, a szczególnie prymy - czyli ta muzyka nie posiada żadnej melodii - co powinno być najważniejsze. Powtarzalność refrenu mówi tylko o wirowaniu i o dużej dziewczynie.    Napakowany tekst do rapu, a nie do śpiewu - Nawet Al nie może się wyrobić więc recytuje a nie śpiewa - bo w tym tempie i metrum - nie ma na to czasu.
    • @Robert Witold Gorzkowski   Byłem we Włoszech i prawdę mówiąc: nie dałbym rady tam żyć i to właśnie przez pogodę - umarłbym po prostu z nudów... A w Polsce jest sześć pór roku i nie jest nudno, jeśli chodzi o mój tryb podróży - pójdę na spacer i odwiedzę Plac Czterech Rogów, Muzeum Sztuki Nowoczesnej i przejdę obok Grobu Nieznanego Żołnierza na Stare Miasto i na Nowe Miasto - wstąpię na Bulwary Wiślane i wrócę na Dolny Mokotów, oczywiście: sam - nie mam z kim i to nie z mojej winy, wiem, niektórzy korzystają z restauracyjnych parasoli i jest to dla nich całkiem logiczne, nie są oni sami - są oni z osobami - towarzyszącymi.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...