Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dylemat poety


Rekomendowane odpowiedzi

Wstał, pomodlił się do bozi

żonę w czółko pocałował

i podreptał do salonu

gdzie w kredensie ćwiartkę schował.

 

Z namaszczeniem ją otworzył

łyknął raz a potem drugi

w międzyczasie się zachłysnął

bo ten pierwszy był za długi.

 

Gdy odchrząknął wziął tic-taca

possał, possał i wyrzucił

kontent z siebie i z pomysłu

do żoneczki swojej wrócił.

 

Zjadł śniadanie, jajecznicę

oraz z ziarnem kromkę chleba

wypił kawę ze śmietanką

i pomyślał brać się trzeba.

 

Zastanawiał się przez chwilę

bo i wybór miał niełatwy

spłodzić choćby ten tu oto

czy kolejną trójkę dziatwy.

 

Spojrzał na swą ukochaną

i decyzję podjął w mig

z żonką mógłbym coś pochrzanić

a do wierszy to mam dryg.

 

Owoc tej decyzji męskiej

macie teraz przed oczami

a czy wybór był właściwy

osądzicie pewnie sami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

Niesamowici są czytelnicy,

którzy czytają te proste rymy

a potem jeszcze koment dodają

któremu nie brak miłej estymy.

 

Małżonka miła czyta romanse

i chociaż bardzo jest zaczytana

to wystarczyło mi kilka chrząknięć

i twa wiadomość jest przekazana.

 

Od niej dostałem też polecenie

z którym biegusiem się tutaj zjawiam

jako posłaniec mojej małżonki

bardzo serdecznie ciebie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 w tych wierszach

dużo radości jest

i dawno bym sczezł

pisz a i jak długo

tu będzie taki trend

ja bawić będę się

zazdroszcząc żoneczki

która tak ładnie

umie zachować się

moja usnęła

A ja odpocząć mogę

czytając taki wiersz

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Henryk_Jakowiec

rzadko tu wchodzę, jak już to czytam 1-2 wiersze i wracam do swoich zajęć. Pierwszy raz Ciebie czytam, ale bardzo mi się spodobało. :)

 

Lubię taki emocjonalny styl, bez sztucznego, przesadnego kombinowania. I rzeczywiście, pod wpływem alkoholu najlepiej się piszę wiersze. Od czasu gdy udało mi się ostatecznie rzucić picie nie napisałem ani jednego. Z tym, że w moim przypadku nie ma czego żałować. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lich_o

Może piszę treści płytkie

i nie znajdziesz w nich przekazu

lecz ludowy przekaz głosi

przecież Kraków nie od razu

 

ja też pnę się wciąż do góry

jak po tyczce szyszka chmielu

doskonaląc styl i warsztat

mój szacowny przyjacielu

 

a że śmiech to panaceum

na wszelkiego typu żale

w moich wierszach go nie braknie

będzie się pojawiał stale.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gaźnik

Piłeś nie pisz, tutaj takie

ostrzeżenie nie ma bytu.

piłeś napisz, lecz z humorem

i nie wstawiaj ludziom kitu

 

bo nie twoim jest zajęciem

taka czynność, ale szklarza

ty, jeżeli już i musisz

bo się coraz częściej zdarza

 

jak wypiłeś to się prześpij

wstaniesz nowo narodzony

po trzeźwemu także można

pleść głupoty i androny

 

czego moja skromna postać

jest symbolem tej zabawie

piszę trzeźwy, piszę pijany

dzięki wenie oraz wprawie.

 

 

serdecznie pozdrawiam :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zachód słońca infantylny my już z tego wyrośnięci snują wszyscy plany nocy wszyscy mniej lub bardziej śnięci śnięci! śnięci! czyż nie piękny przeddzień śmierci? w swoich własnych rzygowinach szczur się snuje po godzinach ka ba re cik! tango siarczyste nade mną i tango moralne we mnie i kręcą się kola (oszczędnie) z nienajgorszą whisky niechaj krążą niech się świecą jasny fiolet - neonowo neon - jasnofioletowo obaj jasno filisternie wszystko we mnie we mnie! we mnie! we mnie! do mnie! hasło: alarm! tracę głownię! reszta leży na chodniku wypadam dziurą w kieszeni dziura pełna nie jest dziurą fiolet dąży ku zieleni powieki-kotary chcą prosić o bis forma za brudna Witkacy chce dziś złapał mnie w talii słowami ciężkimi imponderabiliami arty-anomaliami takim i owym z podejściem zbyt nowym kieszeń! ręka w bezwładzie zaczęła gdzieś fruwać kieszeń! czego nie znajdziesz tego będziesz szukać kieszeń! kieszeń! udręka dzisiejsza musiała się rozpruć nie dalej niż wczoraj archiprotektorze! na żywo i w kolorze pomóż dźwignąć mi krzyż osobliwie metaforyczny jak prawie wszystkie pozostałe O Loch Lomond! O Loch Lomond! zieleń dąży w ciemny blond idzie twardo w dojrzewanie dojrzewaj mój ty, chmielny kwiatostanie kwiato-stanie stanie stanie! stanie się coś! stanie! stanie! czuje drganie w członkach! stanie! miałeś rację święty janie! przedszum trąb mi dzwoni w uszach płynie naokoło czaszki do jednego, do drugiego potem w trąbke eustachiusza w gardła jamę i do flaszki
    • Raz pomogę, a innym razem zaszkodzę w idealnych proporcjach pół na pół, innymi słowy jeden do jednego. Ta okoliczność zaczyna mnie wręcz bawić. Bawić doskonale. Generalnie rzecz biorąc przegrani nie bardzo nadają się do wygrywania, a wiedzą już lepiej niż doskonale, że wcale nie muszą tego uczynić. Właściwie przecież nie bardzo znają smak zwycięstwa, bo niby skąd mieliby go znać? Wbrew pozorom Widmo Porażki nie różni się aż tak bardzo od Pieśni Zwycięstwa, co zresztą najlepiej wie ten kto widział, a wielu widziało, choć nie każdy ma chęć o tym napisać.   Warszawa – Stegny, 14.11.2024r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      bywają bardzo potrzebne kluczem do siebie bywają :-)
    • @FaLcorN to dobrze, trzeba sobie radzić, a zawody miłosne bywają bardzo bolesne.
    • Mat IP. Kominek, Ken i MO kpi tam.   Mat - Ład, a ja? Me raje Jarema jadał tam.   O dna w łaty, PO Nikosia i SOK ino pytał, Wando.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...