Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

A przecież chciałam żyć 

i oni chcieli żebym żyła

mam nawet różowe zasłony

żeby było trochę pastelowo

a nie tylko wyraźnie źle

mam też pomarańczową kaszkietkę

z merlinami koloru zimnego groszku

bo chciałam żyć Józiu

Ale ta brunatna smycz 

czołga mną do wyjścia

A Lilia czeka z terapią za ładnymi drzwiami

I mięsiste wargi mężczyzn zasłaniają sobie zęby

 

i oni chcą żebym żyła

a przecież chciałam żyć

kupiłam nawet pastelowe zasłony

żeby nie było wyraźnie źle

i kaszkietka od Ciebie 

zasłania mi oczy

z merlinami na głowie

w pomarańczowej topieli

posuwam się do drzwi

 

Edytowane przez Magdalena
literówka, błędy ortograficzne poprawione (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Coś w tym jest... ale jeśli mogę się wypowiedzieć, to na gotowy wiersz trochę za mało. Sprawia wrażenie słowotoku, który wymagałby późniejszej redakcji po pierwszym uniesieniu. A taka redakcja wymagałaby z kolei poetyckiego obycia - jeśli mogę sobie pozwolić na poradę: czytaj dużo poezji, niech Cię kształtuje i rozwija. Pozdrawiam :)

Edytowane przez regina phalange (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaczęłabym od:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

posuwam.

 

brunatna.

 

Kaszkietka posuwa się do drzwi, mięsiste wargi zasłaniają zęby mężczyznom, inaczej wyglądaliby, jak bobry, brunatna smycz i merliny na głowie, no i kaszkietka w pastelach...

 

Nie, ja się nie znam :(

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję, już poprawiłam a kaszkietka jest pomarańczowa nie ubrałabym pastelowej, pastelowe mogą być tylko zasłony żeby w domu nie było wyraźnie źle. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma no w końcu coś z mojej dziedziny co znam jako numizmatyk z zamiłowania wiem że erzac jest potrzebny bo trzeba jakoś życie zorganizować jak ludność tezauryzowała środki legalne, działo się to z różnych powodów zazwyczaj z obawy o utratę wartości ale po zawierusze czy to wojennej czy gospodarczej jak życie wracało do poprzedniego stanu erzac przestawał być potrzebny.  może nie na temat ale tylko tak potrafię się wypowiedzieć wiersz mi się podoba.
    • @wierszykiBardzo dziękuję za Twój wnikliwy komentarz.  Oderwany ma tu wiele znaczeń. Po raz pierwszy usłyszałam o nim takie słowa: "On jest oderwany od rzeczywistości, ale nie przejmuj się nim, nie przeszkadza". Dla mnie był też "oderwany" od rodziny, bo sam chciał się od niej uwolnić - częste ucieczki z domu, (rodzina wielodzietna i z problemem alkoholowym obojga rodziców). "Oderwany" od klasy - nie akceptowany przez rówieśników, raczej wyśmiewany. "Oderwany" od społeczeństwa, bo nie podporządkowywał się pewnym zasadom czy normom postępowania. Nie muszę dodawać, że społeczeństwo, system, dorośli go zawiedli. Pozdrawiam. @Rafael MariusBardzo dziękuję! Masz rację, bardzo rzadko. W tym przypadku udało sie, ale tylko dzięki ludziom dobrej woli i  organizacji pozarządowej. A wszystko  poza systemem oświatowym, opieki socjalnej czy systemem sądowniczym.  Pozdrawiam.  @infeliaBardzo dziękuję! Cieszę się, że tak uważasz. :))) Pozdrawiam.  @JWFBardzo dziękuję! 
    • @Robert Witold Gorzkowski musiałem nagle skończyć pisanie więc wyszło trochę niezgrabnie ale szczerze.
    • @MigrenaBardzo dziękuję! Ta otwarta dłoń to tylko nawiązanie kontaktu słownego. Nastolatek odważył się wyjść z inicjatywą i zapytał się mnie, dlaczego lubię historię. Byłoto  na przerwie, gdy upewnił się, że nikt nas nie widzi. I to było jak odrzucenie pancerza. Tym pierwszym krokiem rozpoczął wędrówkę do innej rzeczywistości. Okazał się niezwykle wrażliwym człowiekiem.  @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Świetnie go scharakteryzowałaś. On nie chciał rozmawiać, posługiwała się najczęściej monosylabami, bo się jąkał. Klasa się naśmiewała, potęgowała stres, który z kolei zaburzał mowę. Kwadratura koła. Więc wolał nie mówić. Na szczęście zgodził się na zajęcia logopedyczne - ale nie w szkole. Logopeda była również psychologiem. Pomogła mu, odkryła, że chłopiec ma pamięć fotograficzną. 
    • @lena2_ lirycznie, delikatnie i ciepło. Bardzo fajny wiersz :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...