Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W związku z brakiem zrozumienia i obrazoburczymi komentarzami na forach dyskusyjnych o alegoriach spożywania ciała i picia krwi Jezusa Zbawiciela (Jan 6,48-56) "Ja, Jezus Zbawiciel jestem chlebem żywota, pokarmem duchowego życia, powszechnie obowiązującym prawem miłości, objawionym w ciele moim. Ojcowie wasi, potomkowie Abrahama byli pod prawem literalnym systemu ofiaczniczego, jedli mannę, pokarm duchowy systemu prawno - ofiarniczego na pustyni, pesach - przejście ze śmierci, prawa literalnego do życia objawionego w ciele Jezusa Zbawiciela prawa miłości. I poumierali, pod prawem literalnym. (Łuk. 22,13-20) Tu natomiast, teraz współcześnie jest chleb, pokarm duchowy, powszechnie obowiązującego prawa miłości objawionego cieleśnie w Jezusie Zbawicielu, który zstępuje z nieba, ofiarowany przez Boga Wszechmogącego, który jest doskonałym prawem miłości, cieleśnie objawiony w Jezusie Zbawicielu (Jan 3,16) Aby nie umarł ten, nie poniósł wiecznej śmierci ten, kto go spożywa, stosuje powszechnie obowiązujące Prawo Miłości. Ja, Jezus Zbawiciel jestem chlebem żywym, pokarmem duchowego życia, który z nieba zstąpił, od Boga Wszechmogącego ofiarowane cieleśnie prawo miłości, jeśli kto spożywać będzie ten chleb, kto będzie stosował powszechnie obowiązujące Prawo Miłości objawione cieleśnie w Jezusie Zbawicielu, żyć będzie na wieki, stosowanie powszechnie obowiązującego prawa miłości jest pewnością wiecznego życia, a chleb, duchowy cieleśnie objawione Prawo Miłości, który Ja, Jezus Zbawiciel dam, złożę ofiarę w zastępstwie śmierci każdego z was, to ciało moje, cieleśnie objawione Prawo Miłości powszechnie obowiązujące, które Ja, Jezus Zbawiciel oddam za żywot świata, złożę ofiarę w zastępstwie śmierci każdego z was. Wtedy sprzeczali się żydzi, podzielili się między sobą, mówiąc słowa nieświadomi: Jakże ten, Jezus Zbawiciel może dać nam swoje ciało do jedzenia? Nieświadomi że prawo literalne systemu ofiarniczego, Jezus Zbawiciel zastąpił powszechnie obowiązującym prawem miłości objawionym w jego ciele. Na to rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, naprawdę, naprawdę powiadam wam, mówię słowa prawdy wam wszystkim, jeśli nie będziecie jedli ciała, nie będziecie stosować powszechnie obowiązującego prawa miłości Syna Człowieczego, wzoru człowieka dla człowieka w stosowaniu powszechnie obowiązującego prawa miłości i pili krwi jego, powszechnie obowiązujący wzór do naśladowanie w miłości, pokorze, cierpieniu i głoszeniu Ewangelii Jezusa Zbawiciela aż do śmierci, którą Jezus Zbawiciel poniósł w zastępstwie śmierci każdego z was, nie będziecie mieli żywota w sobie, nikt i niczym, nie zapewni sobie życia wiecznego. Kto spożywa, stosuje powszechnie obowiązujące Prawo Miłości ciało moje, w ciele moim objawione jest Prawo Miłości i pije krew moją, złożona ofiara w zastępstwie śmierci każdego z nas, obowiązujący wzór do naśladowania w miłości, pokorze, cierpieniu i w głoszeniu Ewangelii Jezusa Zbawiciela aż do śmierci, ten, który tak czyni ma żywot wieczny, życie wieczne, a Ja, Jezus Zbawiciel go wskrzeszę, zbudzę z martwych w dniu ostatecznym, w dniu paruzji i sądu ostatecznego. Albowiem ciało moje, w ciele moim objawione jest Prawo Miłości jest prawdziwym pokarmem, wzorem stosowania powszechnie obowiązującego prawa miłości, a krew moja jest, złożona ofiara w zastępstwie śmierci każdego z was, prawdziwym napojem, obowiązujący wzór do naśladowania w miłości, pokorze, cierpieniu i głoszeniu Ewangelii Jezusowej aż do śmierci (Jan 15,13) Kto spożywa ciało moje, stosuje powszechnie obowiązujące Prawo Miłości i pije krew moją, obowiązujący wzór do naśladowania w miłości, pokorze, cierpieniu i głoszeniu Ewangelii Jezusowej aż do śmierci (Hebr. 9) We mnie, w Jezusie Zbawicielu, mieszka, przebywa duch jego, a Ja, Jezus Zbawiciel w nim, duchu jego, stanowiąc jedność duchową" (Jan 6,48-56)

Opublikowano

@Zebulon Zebulonowicz  Jedzenie, spożywanie ciała, czy też krwi człowieka w jakiejkolwiek formie, nawet rytualnej jest dla wielu osób nie do przyjęcia. Szanuję Jezusa, jego nauki i z szacunku dla niego nigdy nie zjem jego ciała, zresztą nie jestem kanibalem. I myślę, że powyższych słów nie wypowiedział Jezus, a raczej podszywający się pod niego Szatan, żeby nakłonić do rytualnego kanibalizmu na Jezusie tych, którzy go czcili i czczą... Inna sprawa, że nie potępiam tych, którzy uczestniczą w tym akcie rytualnego kanibalizmu na Jezusie. Ludzie tkwią w różnych programach... Moja wypowiedź nie ma na celu obrażanie kogokolwiek, czyichkolwiek uczuć religijnych. Wyraziłam jedynie własne zdanie w tej kwestii.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Każda religia jest dogmatem, doktryną i kontynuacją tradycji. Biblia - źródłem wiedzy, wiary i świadomości, zbieżna z odkryciami nauki. Twoje własne zdanie i uczucia, nie są zbieżne z rzeczywistymi i rzetelnymi faktami biblijnymi. 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wochen Twój wiersz ma kosmiczną metaforyką i delikatny język. Sposób, w jaki łączysz fizyczne doświadczenie zachwytu z obrazami astronomicznymi - "ciało niebieskie", "orbita", "grawitacja" - tworzy piękną analogię między uczuciem a mechaniką wszechświata. Bardzo mi się podoba.  
    • Tylko człowiek może być jednocześnie Zerem i absolutem A bóg absurdem  i nieskończonością  Wszystko pomiędzy jest rzeczywistością   Bawicie się w strach Bawicie się w śmierć  I śmiech    A mają one namacalny kształt   Gdy wydobywam zwęglone oddechy z dymiącego pogorzeliska lub worek kości  wmiażdżony w stal torowiska   Istniejemy przez nasze groby   Wieczność  to pamięć przerysowana przez horyzont  otwartych szeroko  bram cmentarnych  
    • Na skraju kraju ongiś straconego Stoi ruina, a w niej już żadnego Miłego Bogu nie uświadczysz ducha. Wszystkich zabrała dziejów zawierucha.   Tam gdzie sień była teraz rosną chaszcze, Tam gdzie pan sypiał jeno zając zaśnie, Gdzie dawniej była miłość i zabawa Dziś głucha cisza uśmiechu zabrania.   A moje serce do czasów ucieka, Gdy wśród tych murów mieszkała uciecha I widzę mocą mojej wyobraźni, Jak się na dworku musiało dziać dawniej.   Rysuje mi się dom między dębami Pokryty bluszczem, zdobiony różami, Z kominem, który gwiazd na niebie sięga I z gankiem ślicznym – dla oka przynęta.   Obok jest ogród, sad w owoc dorodny, Pasieka skromna oraz oczko wodne, Rzeczka szepcząca, cichy mostek na niej Jeszcze młyn stary i gniazdo bocianie.   Dalej są pola całunem zbóż kryte, śród nich mieszka zwierz, ptactwo rozmaite I żeńcy chodzą gdy nastaną żniwa, Ze zbiorów później nawarzą im piwa.   Łąki zielone – pasą się koniki, Gdy przyjdzie zima prowadzą kuligi; Latem bez pracy w głowach jeno harce, Kiedy rusałka zagra na piszczałce.   Nawet i piękna czym jest ta sielanka, Gdy w porównaniu stawiona ziemianka, Której lico lśni wdziękiem tak nadobnem, Że tylko nimfy pokrewieństwa godne.   A co jest w dworku? Co się w środku dzieje? Fasada pączkiem, tak wnętrze nadzieniem. Po kątach kryją się skarby i cacka I smok wawelski i bajka sarmacka.   Zbroje błyszczące – bitwy pamiętają, Stare portrety – dumnie spoglądają, Szabla na ścianie – znała Chodkiewicza, Robił nią sprawnie antenat dziedzica.   I lutnia leży, córką jest poezji, Jej krystaliczny dźwięk nadaje pieśni Utkanej słowem magii i rozmiaru, Kto się jej dotknie ze strun rzuca czaru.   A wiersz musi mieć smak lepszy od wina, Kiedy w piwniczce masz bezmiar węgrzyna By zaspokoił to słynne pragnienie I żeby Polak nie stał zaraz w niebie.   W końcu śmietanka – stare meble z wiśni, Fotel wygodny – cóż ci się w nim przyśni. Krucyfiks stary – symbol silnej wiary, Bez niego w domu diabły by mieszkały.   Po co obraz ten słowem swem maluję? Po co duchy dni drzewych wywołuję? Bo tęskno mi jest do tych dawnych czasów, W których się żyło niby pośród kwiatów.   Bo wtedy było pięknie i spokojnie, Żyło się wolno, beztrosko i skromnie. Takiego życia dla się pragnę właśnie, Wiem że niejeden Polak mi przyklaśnie.   To nasz ideał wspólny, narodowy, Żeby żuć trawę jak to robią krowy, Bo polska dusza za światem ugania, Który zabiły wojny i powstania.   Dość udawania, żeśmy ród rycerski, Czas się przyznać, że tworzymy lud wiejski I nieważne któż to był twoim przodkiem, Ty też możesz wieść takie życie słodkie.   Bo dziś nadeszły znów spokojne czasy I każdy twój dzień może być jak wczasy. Inni mogą bić się i sobie grozić, Nienawidzić się, wojnami dowodzić.   A Ty i Ja niech mamy lipę własną, Pod którą można – ach! Leniwie zasnąć, Kiedy uchroni ona swojem cieniem Przed uderzającem słońca promieniem.   Niech inni mają hufce i sztandary, Niech inni giną we krwi wśród pól chwały. Dla mnie po niebie niech idą kłęby chmur Niech ja wypocznę na materacu z piór.   Wy się bogaćcie -jeśli chcecie- chciwie, Żyjcie w pośpiechu, jeśli tak lubicie, Miejcie wy sobie skarbce pełne złota! Tymczasem dla mnie niech płynie patoka.   Bursztynowego złociutkiego miodu, Za którego smak podziękuję Bogu Oraz -rzecz jasna- tobie tłusta pszczółko Mojego domu pyszna przyjaciółko.
    • @andrew Piękny wiersz o paradoksie estetyki. Doskonała harmonia, choć estetycznie przyjemna, może być nudna, podczas gdy asymetria - "urwane skrzydełko" motyla właśnie przez swoją niedoskonałość budzi wzruszenie.  
    • @Czarek Płatak Mocny wiersz. Ten skok od wielkich gestów historycznych - Jezus, Schollowie, bohater z Tiananmen - do "chciałbym zasnąć z twoim oddechem na szyi" to wywołuje dużą porcję refleksji. Czasem po wszystkich myślach o poświęceniu i zbawieniu zostaje tylko potrzeba zwykłego ludzkiego ciepła. I może to właśnie jest najważniejsze.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...